ppaleczny ppaleczny
279
BLOG

J. Kaczyński, M. Wasserman powinni dziękować min. J. Rostowskiemu

ppaleczny ppaleczny Polityka Obserwuj notkę 2

Politycy PiS nie zdają sobie sprawy, że swoje reformy przede wszystkim 500+, zawdzięczają, ministrowi J. Rostowskiemu, który w 2016 roku zlikwidował OFE w wersji socjalistycznej (każdy ubezpieczony musiał odprowadzać pieniądze ze swojej składki – nie miał wyboru) i w ten sposób załatał budżetową dziurę. Likwidacja OFE w wersji socjalistycznej umożliwiła PiS –owi wprowadzenie reformy 500+. Bez J. Rostowskiego i jego odwagi w likwidacji OFE PiS –owskie przekupstwo wyborców nie mogło by zaistnieć. Przypomnijmy w ogromnym skrócie na czym polegała tzw. reforma emerytalna wprowadzona w Polsce w 1999, która była największa grabieżą finansową w historii Polski.

                                                      ****

Błyskawiczna, rozpoczęta w 1997 roku informatyzacja ZUS-u uwarunkowana była powstaniem drugiego filaru ubezpieczeń, który powoływał do życia prywatne Otwarte Fundusze Emerytalne, na które – zgodnie z ustawą – elektronicznie przelewano 37,5% składki płaconej przez każdego ubezpieczonego. Dotychczas ZUS rozliczał składki przedsiębiorstwa a nie pojedynczych płatników, reforma wprowadzała przymus stworzenia systemu opartego na indywidualnym koncie płatnika, co niepomiernie powiększało ilość transakcji, rocznie wykonywano ich 260 milionów czyli 13 razy więcej niż przed reformą.

KSI odpowiedzialny był za stworzenie bazy danych 20 milionów ubezpieczonych, oraz za elektroniczne przelewanie części składki płatnika do wybranego przez niego Otwartego Funduszu Emerytalnego. Tą gigantyczną operację prywatyzacji emerytur rozpoczęto nie od uchwalenia ustaw i rozporządzeń, tylko od zbudowania systemu informatycznego w ZUS, którego główną funkcją miało być jak najszybsze zasilanie prywatnych OFE, częścią składki ubezpieczonego. Doprowadziło to do gigantycznego bałaganu w ZUS, który generował ogromne koszty i który zmuszał kierownictwo tej instytucji do jednoczesnego utrzymywania starych systemów i Kompleksowego Systemu Informatycznego budowanego od podstaw przez firmę PROKOM.

Dlaczego? Ponieważ nowy system nie mógł być ukończony 1 stycznia 1999 roku, o czym wszyscy zainteresowani wiedzieli doskonale. Ważne było nie prawo, tylko zyski prywatnych funduszy emerytalnych. Ta determinacja – nazywano ja „wolą polityczną” – w przelaniu 40% składki 20 milionów ubezpieczonych na konta prywatnych i dodajmy zagranicznych instytucji, była tak silna i tak widoczna, że należałoby spytać o jej źródła. Nie wahano się przecież zdezorganizować ZUS –u byle tylko Otwarte Fundusze Emerytalne, opanowane prawie w 100% przez zagraniczny kapitał, otrzymały, jak ja nazywano „daninę” z podbitego kraju.

 Jakie były – powtórzmy pytanie, źródła – tej największej, według niektórych polskich ekonomistów, grabieży w historii III Rzeczpospolitej? W licznych opracowaniach tego tematu, wskazywano na dwa źródła tej operacji: po pierwsze na idee neoliberalizmu, które w latach 80 i 90-tych XX wieku zdominowały ideowo ekonomię doby globalizacji i na interesy kapitału finansowego, który narzucając nam prywatyzacje emerytur był jej głównym beneficjentem. To co rzuca się w oczy nawet nie ekonomiście, ale zwykłemu zjadaczowi chleba to fakt, że reforma ubezpieczeń w Polsce i stworzenie prywatnych funduszy emerytalnych stały w całkowitej sprzeczności z głównymi ideami liberalizmu i neoliberalizmu jakim jest wolność jednostki, która opiera się na wolności wyboru. Reforma ubezpieczeń społecznych w Polsce z 1999 roku zmuszała większość ubezpieczonych – tych urodzonych po 1968 r. – do przelewania części składki na konta prywatnych funduszy emerytalnych. Wolność w tym wypadku polegałaby na tym, że mogę, ale nie muszę korzystać w zagwarantowaniu sobie emerytury z prywatnych funduszy emerytalnych.

Była to więc reforma narzucona przez państwo swoim obywatelom i nie miała nic wspólnego z ideami liberalizmu, przypominała raczej stare sowieckie metody. Była zaprzeczeniem wolności. Dlaczego jednak nasze państwo tak ochoczo się na nią zgodziło? Przecież przekonanie, że prywatne jest lepsze od państwowego dotyczyło funkcjonowania firm, ale nie musiało koniecznie dotyczyć naszego życia. Czy warto je sprzedawać grając w ruletkę? Starość czyli wiek kiedy się pobiera emeryturę kojarzy się raczej z bezpieczeństwem a nie hazardem – OFE natomiast miały umożliwić rozwój rynku kapitałowego w Polsce czyli mówiąc wprost miały pieniędzmi emerytów grać na giełdzie a to zawsze jest ryzykowne?

 Czyżby inicjatorzy reform o tym nie wiedzieli? Otóż według mego najgłębszego przekonania nie brali oni pod uwagę możliwości kryzysu, od 1991 r. do 2001 r. świat żył w euforii, giełdy fruwały do góry tworząc masowo milionerów, nie tylko w USA, ale także w Europie i Azji. Ten boom związany był z gwałtownym rozwojem Internetu. Według licznych ekonomistów 9 sierpnia 1995 roku zaczęła się nowa epoka w ekonomi. Tego dnia akcje – założonej zaledwie 16 miesięcy przedtem firmy Netscape, eksplodują............

całość: http://sila-lewicy.pl/spoleczenstwo/130-j-kaczynski-m-wasserman-powinni-dziekowac-min-j-rostowskiemu

ppaleczny
O mnie ppaleczny

dziennikarz pracujący w USA i w Polsce

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka