- Jeśli nie otrzymamy od Danii zezwolenia, ominiemy ją poprzez wody międzynarodowe - zapowiedział Wiktor Zubkow, szef rady nadzorczej Gazpromu. Rosjanie chwalą się, że do ukończenia budowy Nord Stream 2 pozostało naprawdę niewiele wysiłku.
Na dnie Morza Bałtyckiego powstało już 83 proc. gazociągu, ułożono dotąd dokładnie 2042 km magistrali - informuje Gazprom. Pod koniec sierpnia koncern przedstawiał dane, z których wynikało, iż ułożono 75 proc. nitek. Zubkow uważa, że Nord Stream 2 powstanie za kilka tygodni i nie przeraża go wizja blokady ze strony Duńczyków.
Potrzebujemy czterech, pięciu tygodni na zakończenie wszystkiego.
- Potrzebujemy czterech, pięciu tygodni na zakończenie wszystkiego, tak więc mamy jeszcze listopad i grudzień. To są dwa miesiące, osiem tygodni. Jeszcze się mieścimy w terminie - przyznał dyrektor rady nadzorczej Gazpromu. - Gazociąg będzie dobudowany w każdym wypadku - zadeklarował Zubkow. Rosjanom zależy, by Dania udzieliła zgody na budowę magistrali wokół wyspy Bornholm, ale i bez zezwolenia z Kopenhagi Nord Stream 2 powstanie.
- Jeśli nie otrzymamy od Danii zezwolenia, ominiemy ją poprzez wody międzynarodowe - podkreślił przedstawiciel Gazpromu. - Dotarliśmy praktycznie do wód wyłącznej strefy ekonomicznej Danii. Gazociąg zbudowany jest w 83 procentach, niewiele pozostało. Dania powinna zdawać sobie sprawę, że nie ma żadnych obiektywnych powodów, by nie zezwolić na przejście - tłumaczył Zubkow. W tym miejscu dyrektor z Gazpromu odniósł się do współpracy Danii z Polską. - W ostatnich dniach strona duńska zezwoliła, by w tym samym miejscu przebiegał gazociąg z Norwegii do Polski - przypomniał Zubkow.
Zdaniem Zubkowa, paraliż ze strony Danii zwiększy koszty inwestycji energetycznej i nieco opóźni oddanie Nord Stream 2 do użytku. Rosjanie wyrażają zdziwienie, że europejski kraj blokuje budowę gazociągu na własnych wodach terytorialnych, ponieważ gaz ma służyć wszystkim odbiorcom na kontynencie.
Minister energetyki Federacji Rosyjskiej wciąż liczy na zmianę decyzji duńskich władz. Aleksandr Nowak ma nadzieję, że będzie ona korzystna dla Nord Stream 2. - Wciąż jeszcze liczymy, że projekt będzie zrealizowany zgodnie z tą trasą, której dotyczył wniosek o zezwolenie - powiedział.
Gazprom liczy na uruchomienie gazociągu do końca 2019 roku, choć olbrzymie znaczenie ma postawa Duńczyków w kwestii regulacji. Założenie Rosjan oznacza zaprzestanie przesyłu gazu przez Ukrainę. - Są również inne warianty w razie braku zezwolenia - komentował minister Nowak.
GW
