Enoder Enoder
48
BLOG

HATO HET

Enoder Enoder Polityka Obserwuj notkę 0

Gruzja nie może, nie powinna i miejmy nadzieję - nie przystąpi do NATO. Jej włączenie jest całkowicie sprzeczne z polską racją stanu, a także grozi zniszczeniem Sojuszu. Oczywiście, gra dyplomatyczna oparta na grożeniu Rosji zaproszeniem Gruzji jest słuszna i pożądana, ale przypuszczam, że wszystkie strony świetnie wiedzą, że to tylko gra.

Dlaczego Gruzja dysponuje potencjałem zniszczenia NATO? Ostatnimi czasy Sojusz nie jest już monolitem napędzanym przez niezłomną siłę USA. Sukces w Iraku nie liczy się jako operacja NATO, a przecież akcja ta wzbudziła kontrowersje w jego łonie, delikatnie rzecz ujmując. Największa kampania NATO - w Afganistanie - przeciąga się, i pomimo dobrych efektów, ma wyjątkowo złe publicity. Do tego Niemcy, aspirujące do rządzenia Europą, chętnie pozbyłyby się amerykańskich wpływów, o zawsze oportunistycznej Francji nie wspominając.

W razie konfliktu, logistycznie Gruzja jest nie do obrony. Grupa bojowa lotniskowca nie wejdzie na Morze Czarne; ewentualne siły lądowe musiałyby dotrzeć najpierw do Turcji, później przez nią dopiero na miejsce. Oczywistym jest, że przecież nie ruszyłyby z Polski na Smoleńsk, ani że nie poleciałyby rakiety atomowe na rosyjską stolicę. Zatem - Gruzja jako członek NATO stanowiłaby precedens do tego, by nie bronić innych członków Sojuszu. Wyrażając to dosadniej: nikt nie kiwnąłby palcem, by bronić Tbilisi,bo nie ma jak.

Wie o tym na pewno Putin, więc po ewentualnym przyjęciu Gruzji do NATO nie zawahałby się jej zaatakować. Żeby "pokazać", a przede wszystkim - żeby zniszczyć NATO. Bo podstawowy element Traktatu mówi o wspólnej odpowiedzi wszystkich jego sygnatariuszy na zagrożenie jednego z nich. A skoro Gruzji obronić się nie da, to podstawa Sojuszu zostaje zniszczona. Nie istnieje. A za chwilę może się okazać, że nie da się obronić Litwy, albo Polski.

Na szczęście plan MAP dla Gruzji i Ukrainy został odrzucony. Oby nigdy nie wszedł w życie. Co prawda Condoleeza Rice zapowiedziała, że USA postarają się przyłączyć Gruzję bez oglądania się na państwa członkowskie, ale to takie tam, za przeproszeniem, ruskie gadanie. Ze chwilę jej nie będzie, a poza tym równie dobrze Unia Europejska mogłaby uchwalić, że Irlandia nazywać się ma Szlafrok. Skutek byłby żaden, poza humorystycznym.

Zwłaszcza obecnie, gdy prezydentem USA został rosyjski agent.

Enoder
O mnie Enoder

Eks-amerykanista, politolog, dziennikarz, patentowany sybaryta. Moje motto: "Nie wystarczy mieć poglądy... Trzeba mieć jeszcze wiedzę!"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka