Posłowie powinni zapracować na swoje pensje. Jak to pobudzić?
Zainspirowały mnie mechanizmy smartcontractów na krypto. A jak wiadomo smartcontracty posiłkują się 'oracle', czyli informacją rynkową z zewnątrz.
Ale ponieważ tymczasem mamy to analogowo, więc w roli 'oracle' byłby: dzień wolności podatkowej dla realnych płatników podatków, który u nas w tym roku przypadł na 22lipca (ale w innych krajach przypada wczesną wiosną - i tu jest pole do zaorania).
Jeżeli chodzi o płace posłów, to do dnia wolności podatkowej musieliby pracować za darmo, a po tym dniu mieliby płacone jak obecnie.
Zauważcie jaki tu jest mechanizm smartcontractu:
Jeżeli posłowie ustanowią prawo, przyspieszające kalendarzowo powstanie dnia wolności podatkowej, to przez więcej dni w roku będą zarabiali.
I tyle.
Kraj zacznie się wtedy gospodarczo rozwijać, a nie zwijać, bo posłowie będą dbali o dobre prawo w poczuciu własnego interesu, bez korupcji politycznej od jakiegoś wodzusia.
To jest rozwiązanie dla przyszłej Polski, bo obecnie zamieniono nas na kraj mafii chazarskiej, gdzie panuje dziki wodzuś, a oślizłe typy u waadzy biją mu pokłony, jak mongolskiemu władcy. A kraj upada.