Wielu zapewne zauważyło korelację Covid19 z rozwojem cyfryzacji wszelakiej. Nawet niektórzy sygnalizują połączenia tej plandemii z planami likwidacji gotówki. Mam podobne intuicje i też nad tym boleję.
Czy zatem musimy zużywać całą naszą energię na walkę z wszelkimi emanacjami akcji Covid19?
A może warto też poszukać możliwości rozwojowych w tej trudnej sytuacji, bo każdy taki kryzys rodzi zarówno tragedie, jak i okazje rozwojowe. A takie widzę w kryptowalutach, które mogą przejąć wiele funkcji znikającej gotówki - zachowując nam resztki wolności.
A ponadto rozwój blockchainów daje szanse rozwiązania wielu starych problemów industrialnych. Zawężając temat zwracam uwagę na łańcuchy dostaw.
Doceniam ten temat jako były (dziś emeryt) inżynier utrzymania ruchu w przemyśle. Polska aktualnie ma wyniszczony przemysł, ale są możliwości wskoczenia w nowy etap rozwoju, wpierw występując jako użytkownik nowoczesnych rozwiązań (industry 4.0) a potem stopniowo przechwytując takie rozwiązania. Musimy się spieszyć z takim rozwojem, bo np. kraje afrykańskie (jak Nigeria...) już szkolą swoje kadry w obszarach kryptowalutowych, a Chiny szybko budują im infrastrukturę. Nie zatrzymamy ich, ale możemy sami się rozwijać -absorbując światowe fundusze (przecież jakoś ograniczone) idące na taki rozwój.
Ja wiem, że aktualnie są w Polsce siły, demolujące nasz kraj, by potem sprzedać go obcym za przysłowiową złotówkę. Ale musimy też widzieć szerzej i mieć plany wyjścia z impasu (a wierzę jednak, że nastąpi wymiana ekipy reżimowej i usilnie o to kołaczę na S24).
Może np. przemysł zbrojeniowy, transportowy koleje, budownictwo znajdą zastosowanie rozwojowe w VeriTX. Np sprzedając jakieś produkty można szybciej, taniej i pewniej zapewnić zdalne sposoby napraw, dostaw części zamiennych, w nawet bardzo odległe rejony świata (myślę tu o użyciu drukarek 3D, tokenów NFT, smartcontract'ów). Mój syn pracuje w stolicy niemieckiego przemysłu i nadaje mi różne nowinki rozwojowe i sądzę, że Niemcy pierwsze (nie licząc Chin i Ameryki) wskoczą w ten obszar digitalizacji łańcuchów dostaw, zatem mamy blisko od kogo się uczyć i z kim kooperować. Niech nas nie dołuje, że oni chcą nas podbić, podbijają tylko tych którzy o to się proszą swoją słabością, po prostu nie dajmy się, walczmy, ale w cywilizowany sposób, bez pisowskiego pieniactwa i kłótliwości.
Posłuchajcie poniższego wykładu wielu otworzy oczy:
