Do szczęścia mi brakuje czegoś takiego, wiec proszę - dajcie mi to:
Ale jakoś nie mogę uwierzyć, by w gospodarce socjalistycznej, produkowano takie rzeczy i na indywidualne potrzeby.
Ktoś tu oszukuje ludzi, mamiąc ich hasłami o szczęściu. Raczej wątpię abym dostał taką zabawkę. Natomiast ktoś to produkuje, bo ktoś to kupuje - i mam pytanie: za czyje pieniądze, skąd eurobiurokraci maja takie bajońskie sumy na swoje zachcianki i gdzie są nasze (zwykłych ludzi) potrzeby ?
Komentarze