Twierdzę, że w polityce najbardziej liczy się profesjonalizm. Nie przepadam szczególnie za Mentzenem, bo dostrzegam u niego zalążki arogancji, która bardziej ujawni się, gdy będzie miał dużo władzy. Ale może jednak przechoruje tę arogancję i będzie strawniejszy, wszak jest profesjonalistą i nadal się uczy - rokuje nadzieję.
Odnośnie Wolnościowców, to widzę u nich słabość mentalną w grach politycznych - i po co mi (obywatelowi, głosującemu na Konfę) tacy nieudaczni politycy, którzy potem staną wobec rekinów zagranicznych i zostaną połknięci jak małe rybki. To już wolę Mentzena i Tyszkę, z którymi nie będzie można zbyt łatwo pogrywać, bo to są profesjonaliści.
A czy ich lubię czy nie? - nawet specjalnie się nie zastanawiam, ważne co potrafią zrobić dla obywateli Polski.