Opowiadają takie piękne rzeczy, że wprost zdjęte ze stron opozycji: że wolność..., że Polska..., że rozwój gospodarczy, że dobrobyt...
I wtedy opozycja nie ma co powiedzieć nowego (bo kłamać nie chce). Lewica więc wygadana jest znakomicie i przepięknie się prezentuje.
Aż tu nagle pojawia się taki Braun i mówi sprawdzam, podając kilka zdań nieprawomyślnych. Wtedy balon lewicy pęka i wyłażą z lewaków potwory: pojawiają się ich gesty nienawiści, cenzura słowa, akcje do prokuratury, praktyki 'cancel culture'. I kto to robi? Ano robią to lewicowi kandydaci na Prezydenta RP: Biejat, Trzaskowski, Hołownia ...
Należy więc podziękować, że było nam dane zobaczyć w realnej akcji (nie w kłamliwych deklaracjach), do czego jest zdolna Kawiorowa Lewica. I nie podoba nam się to, bo widzimy, że oni idą w kierunku totalitarnego państwa (a ich mowa jest kłamliwa).
Dla przypomnienia zerknijmy na prognozowaną siłę gangów (kandydaci czy partie - tu mała różnica, bo obywatele nie są przywiązani do owych pretendentów):
I zliczmy ich:
KO+3D+Lewica+Razem = 49,58%
PiS+Konfa = 50,42%
Czyli praktycznie łeb w łeb idą.
A jak to będzie, obywatele wybiorą przy urnach.
O czymś jednak zdecydujemy, na lata i lepiej by wybrać mądrze, nie dać się wpuścić w kłamliwe obietnice.
Inne tematy w dziale Polityka