Amerykanska Firma farmaceutyczna Pfizer złożyła wniosek do Europejskiej Agencji Lekow (EMA) w Amsterdamie o zatwierdzenie leku przeciwko Covid-19 o nazwie Paxlovid. EMA jest w trakcie badania dopuszczenie tegoż leku do obrotu. Lek ten ma zapobiegać powikłaniom po infekcji korona wirusem u pacjentów powyżej 12 roku życia. Kuracja ma trwać przez 5 dni, przyjmując 3 tabletki dziennie. Jak donosi aerzteblatt.de "Substancja czynna nirmatrelwir ma na celu hamowanie białka SARS-CoV-2, a tym samym powstrzymanie namnażania wirusa. Możliwe skutki uboczne to zaburzenia smaku, biegunka, wysokie ciśnienie krwi i bóle mięśni." EMA ocenia przydatność leku, jego zalety jak i zagrożenia. Zalecenie zostanie prawdopodobnie wydane w przeciągu kilku dni.
Źródło:
aerzteblatt.de
I co? To wszystko? Bez podawania jakichkolwiek procentów? Znaczy, skuteczność w „hamowaniu” 100%?
Poszedłem więc do pobliskiego gabinetu jasnowidza. Przedstawiłem sprawę i poprosiłem o dokonanie symulacji skuteczności leku w perspektywie trzech lat. Jasnowidz długo się opierał (sądzę, w celu wynegocjowania wyższej stawki). Wreszcie wyjął spod stołu flaszkę czystej wódki, walnął dwie „sety” i zamknął się w szafie. Wyszedł po kwadransie i przedstawił swoją wizję:
„ Przez pierwsze trzy miesiące, po przyjęciu leku, jego skuteczność będzie określana na 98%. Przez następne trzy miesiące – na 96%. Po upływie okresu pół roku, skuteczność w „hamowaniu” wyniesie 94%, a droga hamowania, to 30 metrów. Po roku, okaże się że skuteczność w „hamowaniu” wynosi dużo procent (więcej, niż można by się spodziewać) a droga hamowania, to 150 metrów ale tylko przy „jeździe z górki”. W trzecim roku, przy skuteczności w „hamowaniu”, utrzymującej się nadal na wysokim poziomie, zalecane będzie ograniczenie prędkości o 70%. W czwartym roku, prawdopodobieństwo wystąpienia czwartku bezpośrednio po poniedziałku, wyniesie ponownie 98%. Nie będzie to jednak miało większego znaczenia, gdyż zostanie dopuszczony do obrotu kolejny lek przeciw covid-19, którego nazwa będzie brzmiała: Warlovid.”
