eska eska
7804
BLOG

Naród się zakiwał na amen...

eska eska Polityka Obserwuj notkę 234

Wyborcy PO poszli do wyborów, żeby zablokować Kaczyńskiego, bowiem bardzo silną mobilizację środowisk wspierających PiS (Solidarni 2010, Uczciwe Wybory itp.) odebrano mylnie jako mobilizację całego elektoratu. Jednocześnie wyborcy PO wyraźnie zasygnalizowali, że ich zaufanie do Tuska jest warunkowe – świadczą o tym bardzo niskie wyniki ministrów obecnego rządu, przegrana Chlebowskiego itp.

Czy wyborcy PO, opierając się na przekazie medialnym, któremu ufali, zachowali się racjonalnie? Jak najbardziej. Co osiągnęli?

Dali Tuskowi poparcie, które umożliwia mu totalne „olanie” poprzednich obietnic, choćby w sprawie zmiany rządu. Czy o to chodziło wyborcom? Sadząc po wynikach – raczej nie.


 Wyborcy PiS poszli do wyborów, żeby wygrać, reformować kraj  i wyjaśnić Smoleńsk. Uwierzyli, że tragedia smoleńska zmobilizuje każdego porządnego człowieka. Glosując, wskazali wyraźnie na swoje preferencje co do osób. Czy wyborcy PiS, opierając się na przekazie medialnym, któremu ufali, zachowali się racjonalnie? Jak najbardziej. Co osiągnęli?

Uzyskali dobry, stabilny wynik, jednak nie wygrali. Czy o to chodziło wyborcom? Sadząc po opiniach – absolutnie nie. Choć było wiadomo, że nawet wygrana PiS nie umożliwi rządzenia Kaczyńskiemu - nie potrafią zrozumieć przegranej. Wynik słabszy niż w 2007 przeraził wielu z nich. Nie zauważyli, że sporo  elektoratu PiS odpadło po drodze, zastraszone wizją wojny z Rosją i Niemcami.  Przenieśli własne odczucia na innych, nie docenili czasu i propagandy.  


 O wyborcach SLD/PSL nie ma co pisać, żelazny elektorat i tyle, coraz słabszy.


 Pozostaje Palikot. Sądząc po elektoracie (wykształceni z większych miast, młodzi) tylko niewielu z nich głosowało na RPP z pełnym przekonaniem, reszta zrobiła to na złość. Na złość „starym” partiom („mojej mamie na złość niech mi uszy zmarzną”), dla wygłupu, żeby rozbić monopole starszych. Czy wyborcy RPP, opierając się na przekazie medialnym, któremu ufali, zachowali się racjonalnie? Jak najbardziej. Co osiągnęli?

Zamiast niegroźnego sygnału dla „starych partii” wprowadzili do sejmu „czarnego konia”, który będzie im dawał fun na co dzień, po cichu wspierając Tuska i pogłębiając istniejące podziały w społeczeństwie.

Czy o to im chodziło? Sadząc po opiniach prywatnych absolutnie nie – myśleli raczej, że są członkami  wąskiej grupki, że RPP nie ma szans, że to ma być tylko nauczka dla tych wielkich itd.


 Podsumowanie:

Każda z tych grup w ramach swojego widzenia świata starała się zachować rozumnie.

Pierwsza grupa (PO) uwierzyła swojemu przywódcy – zostali wykiwani.

Druga grupa (PiS) uwierzyła w szlachetność narodu – zawiedli się.

Trzecia grupa (RPP) uwierzyła w prawo do „czerwonej kartki” – zostali cynicznie wykorzystani.

I tak oto cały głosujący naród próbując jakoś swoim rozumem objąć tajemnicę demokracji  - zakiwał się na amen. Wygrali ci, którzy nie poszli – dziś mówią > a widzicie? Co nie zrobisz, i tak nie masz na nic wpływu.

Specjalnie nie oceniam poszczególnych wyborów – chcę pokazać, jak próby racjonalnego (w ramach przyjętego paradygmatu) zachowania okazały się nieskuteczne.

Grupa druga „przeceniła” społeczeństwo – i to jest bolesne.

Grupa pierwsza i trzecia zostały oszukane – i to jest niebezpieczne.


 A powód ? Ano prosty – media i specjaliści od narracji i marketingu politycznego - tak nas widzą > tępe „bydło”, które nie chce się nawrócić na „nieznośną lekkość bytu”, więc należy nim pogardzać  i „debile”, którzy się nawrócili i można nimi sterować dowolnie. To nie moje słowa – posłuchajcie wykładuTymochowicza. Tak Was widzą i oceniają ci, którzy chcą Waszych głosów.

 

 

 

Cóż, wolę być jednak „bydłem”, które „naiwnie wierzy w polskie mity”, niż debilem do wykorzystania. I to już mój, jak najbardziej świadomy konsekwencji, wybór.

 

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (234)

Inne tematy w dziale Polityka