Kolorem podstawowym jest czerwień (a własciwie karmazyn, czyli kolor krwi), a na nim biały znak. Czyli tzw. "kotylion" w barwach narodowych ( o ile w ogóle powinno się go robić), powinien wygladać tak:

Jednak z uporem maniaka kancelaria prezydenta serwuje nam ów kotylion w barwach - pakistańskich? Monaco? Diabli wiedzą.

Zwracano już na to uwagę przy okazji poprzednich świąt państwowych, jak widać, bez rezultatu. A może chodzi o to, żeby było inaczej niż robił to prezydent Kaczyński? Nawet za cenę śmieszności i naruszenia ustalonej Konstytucją kolorystyki? Wszak to Konstytucja mówi, że >
"Godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła BIAŁEGO w koronie w CZERWONYM POLU. ."
Inne tematy w dziale Polityka