To jest zestaw absolutnie indywidualny, takie piosenki, które zawsze pojawiają się przy wspomnieniu konkretnego lata. Jakoś tak wyszło, że co dekadę mniej więcej przyczepiał się do mnie na amen jakiś przebój. Oto one:
A następna dekada? Jakoś nic mi nie wpadło w ucho tak na zawsze, koniecznie z plażą albo innym lenistwem w tle....
Inne tematy w dziale Rozmaitości