Przygotowuję od dłuższego czasu serię tekstów o pomysłach i sposobach myślenia naszej dzielnej polskiej prawicy. Nie wiem na ile zasługuje ona na swoje miano to dziesięciolenia komunizmu odcisnęły na niej nieusuwalne piętno.
Jednym z bardzo charakterystycznych objawów jest kompletna niewiara we własne możliwości i co za tym idzie - postępująca roszczeniowość i wspieranie centralizmu.
Polski prawicowiec nie wierzy, że jego postulaty mają jakąś siłę przebicia. Nie wierzy, że ludzie mogą i chcą postępować właściwie. Ludzie to dla polskiego prawicowca trochę większe dzieci podatne na zło, które trzeba chronić przed okrutnym światem, wypełnionym propagandą gejowska, aborcją, zbezczeszczonymi krzyżami, ograniczeniami w ruchu samochodowym.
Czytam sobie właśnie nowy tekst pana Warzechy i nie mogę wyjść z podziwu. Bo miałem tego pana za prawicowca a teraz sam nie wiem - bo o czym właściwie jest ten tekst? Oto facet z Piaseczna skarży się na sąsiednią miejscowość za to, że kupił sobie mieszkanie w złym miejscu.
Znajomy konserwatysta z Londynu zapewne popatrzył by na niego z pobłażaniem i odpowiedział:
"skoro Piaseczno jest źle skomunikowane a miejsce w którym pan mieszka jak rozumiem nie jest pana posiadłością rodową, niechże pan je po prostu sprzeda i przeprowadzi się do śródmieścia czy innej dzielnicy lub miejscowości, lepiej zarządzanej niż owo Piaseczno, o którym pan wspomina. A jeśli się mylę i jest to jednak pana posiadłość rodowa - niechże pan sobie znajdzie pracę w Piasecznie i nie zawraca innym ludziom głowy swoimi problemami."
Tak by odpowiedział panu Warzesze prawdziwy konserwatysta. Nie wiem, czy takowy się na salonie24 znajdzie więc na wszelki wypadek odpowiadam za niego :)
eumenes
ps. polecam notki panów Leskiego, Platosai Wojtasana temat komunikacji miejskiej.
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka