Że nie PiS - to wiadomo. PiS nawet jak w końcu coś sensownego powie to i tak ustawił się już w kącie sali, z którego żaden głos nie dolatuje.
Ale szkoda by było, żeby liczne błędy i jawnie szkodliwe działania rządu Tuska pozostały niezapamiętane i nierozliczone.
Teoretycznie mogłoby to być SLD - ale po pierwsze nie wierzę w możliwości tej partii w tego rodzaju działaniach, SLD to głównie piarowa wydmuszka w której do mozolnej pracy nie ma tak na prawdę nikogo - stary beton już tylko ciągnie emerytury a "młode wilki" to bezideowe tałatajstwo bo kto ideowy poszedłby do SLD? Co najwyżej jakieś klony Zapatero. Zresztą na prawdę nie chciałbym aby SLD urosło do rangi opozycji, choć pewnie wcześniej czy później tak się właśnie stanie.
A więc kto? Żadna z gazet (GW, Dziennik, Rzepa) nie ma nerwu aby czegokolwiek od rządzących wymagać. Owszem, pojawiają się teksty krytyczne, choćby ostatnio ten o HGW ale w takich sytuacjach nie wystarczy raz bąknąć bo wiadomo, że to utonie w powodzi pseudoinformacji o obrońcach pomnika Kaczyńskiego. Trzeba ciągnąć sprawę przez wiele numerów, np. odwiedzając kolejne zalane miejscowości i monitorować, jak władza wywiązała się z obowiązków i zaciągniętych zobowiązań, jak miejscowości były przygotowane do powodzi - ze szczególnym uwzględnieniem władzy centralnej.
Aby jednak coś takiego przeprowadzić, w gazecie powinna zapewne powstać stała rubryka "Polska po powodzi" czy jakoś podobnie, redaktorzy zamiast się wydurniać w nikomu niepotrzebnych analizach powinni zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Ktoś musiałby się dokształcić, sprawdzić co władza powinna wedle prawa zrobić, co mogła zrobić ale nie zrobiła, bo trzeba było zaoszczędzić albo dać kontrakt krewnym i znajomym królika. Ktoś musiałby sprawdzić, czy organy władzy są kompetentne i czy działały z sensem czy też jedynie pokazywały się w TV i starały uniknąć jakiejkolwiek odpowiedzialności. Widzicie tego rodzaju rzetelny a nie propagandowy cykl powiedzmy na trzeciej stronie Rzepy, GW czy Dziennika? Bo ja nie.
Pozostają internauci. Np. u nas w salonie24 można by wydzielić po lewej stronie ramkę, w której wisiałyby konkretne, rzetelne i rozsądne teksty o powodzi. Salonowi autorzy opisywaliby to co widzieli wokół siebie albo w okolicy, analizowali prawo i przedstawiali wnioski. Tylko po pierwsze - salon24 tekstów niezainfekowanych bieżączką nie toleruje albo toleruje słabo a po drugie - w salonie24 królują psychiatryczne ekscesy obarczające Tuska i PO odpowiedzialnością za wszystko z II wojną światową i epidemią czarnej śmierci na czele, pozbawione za to choćby odrobiny obiektywizmu i szacunku dla faktów.
Uparta, sensownie przeprowadzona i rozciągnięta w czasie akcja mediów, polityków czy internautów mogłaby chociażby doprowadzić do przywrócenia na stanowisko szefa Rządowego Centrum Bezpieczeństwa pana Przemysława Guły. Odwołano go w skandalicznych okolicznościach czym doprowadzono do paraliżu tej instytucji. Ostatnie powodzie a także tragedia pod Smoleńskiem pokazały, że do tej pory nie odzyskała ona zdolności do działania. I co?
Nic. Kogo to w końcu interesuje. Jak zwykle w tym kraju najważniejszy jest oczywiście - kolejny pomnik.
e.
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera