Bogdan Klich postanowił dorównać ministrowi Kownackiemu w gówniarzerii. Jego wola oczywiście ale podobno PO to mieli być ci lepsi. Może jeszcze włożyć kartofel do rury wydechowej prezydenckiej limuzyny? Niech ma!
Uwaga! Nie kwestionuję, że pilot jest chory. To się zdarza, nic w tym dziwnego. Ale dlaczego informuje o tym Klich w tryumfalnym tonie? Na prawdę chcą, żeby Prezydent RP leciał do Brukseli czarterem?
Prezydent zachowuje się ... jak się zachowuje. To nie powód, żeby zachowywać się tak samo. Jeżeli panowie nie są w stanie wynegocjować jakiegoś rozwiązania po cichu (czy te wszystkie debilizmy nie mogły paść w rozmowie w cztery oczy? efekt byłby ten sam a przynajmniej kompromitacja dla Prezydenta i premiera znacznie mniejsza) to niech trzymają się swoich uprawnień i na Boga zachowają jakieś pozory.
Jeśli Prezydent znowu chlapnie coś czego premier nie popiera to jaki problem poinformować, że nie jest to stanowisko Polski? Przecież politycy europejscy to nie debile, wiedzą kto podejmuje jakie decyzje. I doskonale wiedzą, co mogą załatwić z premierem a co z Prezydentem. Więc nawet jeśli Sarkozy sobie pogada z Kaczyńskim to potem i tak przyjdzie do Tuska załatwić sprawę. A jak się Pan Prezydent raz naje porządnie wstydu to może następnym razem przynajmniej spróbuje się wcześniej porozumieć z Tuskiem i Sikorskim.
A najbardziej denerwuje w tym wszystkim to, że właściwie ani jeden ani drugi nie powiedział po cholerę się tam wybiera. Tzn. przepraszam, Kaczyński powiedział że chce pogadać z Sarkozym a Tusk że chce ciężko pracować i zdaje się coś uzgadniać. Ale co uzgadniać to już nie wiem. Znam za to stan zdrowia pilota.
I nadal żaden z pałaców nie zająknął się o tym, że będą nas doić - bo co to za problem? Wypłatę pensji prezydenckiej i poselskiej władza zawsze sobie zagwarantuje. A może by tak dla odmiany panowie spotkali się gdzieś po cichu i dogadali jak można to zablokować? Czy ja na prawdę za wiele wymagam?
e.133233
ps. Follow doniósł , że panowie z SLD podchwycili mój pomysł z wysyłaniem Prezydentowi wiaderka i łopatki. Nic w tym dziwnego, jak chodziłem do przedszkola to młodsze dzieci też zawsze oddawały starszakom swoje zabawki.
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka