
Według przekazu Księgi Rodzaju wzniesienie wieży Babel oznaczało symboliczne zjednoczenie ludzkości. Jak wiadomo Bóg zdecydowanie sprzeciwił się tym planom w obawie, że stworzenie jednego ludu spowoduje, że„nic nie będzie dlań niemożliwe". Wcielając w życie swój zamysł pomieszał nam języki i podzielił ludzkość na narody.
Z tej perspektywy patrząc muzułmański atak na nowojorskie wieże Word Trade Center można widzieć jako paralelę tego gniewu.
Bo czyż sprzeciw fundamentalistów islamskich wobec stałego pomniejszania strefy ich wpływów (sprzeciw fanatyczny i radykalny, lecz - zauważmy - w swej istocie niczym się nie różniący od zachowań innych religijnych pryncypialistów), nie jest aby pochodną „biblijnej” nienawiści do kosmopolityzmu, do „tworzenia się jednego ludu”, do zacierania granic, do coraz szybszego formowania się globalnej wioski?
Inne tematy w dziale Polityka