
W czwartek w nocy dwie nastolatki zaatakowały idącą spokojnie parę. Jedna z nich chwyciła napadniętą za włosy, zadawała ciosy i ciągnęła oszołomioną dziewczynę po chodniku. Druga z dziewczyn zaatakowała chłopaka, towarzysza dziewczyny. Wielkiej bijatyce zapobiegli świadkowie. Napastniczki ukradły torebkę dziewczyny, w której były portfel, klucze, telefon komórkowy i inne drobne przedmioty. Na szczęście wszystko zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Pracownik, który miał dyżur, szybko powiadomił policję. Chwilę później obie napastniczki były już w rękach mundurowych. Ukryły się przed nimi w piwnicy. Okazało się, że mają 19 i 14 lat. Starsza trafiła do policyjnego aresztu, a 14-latka do policyjnej izby dziecka. Obie były nietrzeźwe. Miały po 1,7 i 1,2 promila.*
Notatka jak wyżej nie wywołuje specjalnego zdziwienia. Jest dziś w prasie codziennością. A przecie jeszcze niedawno opisane wydarzenie nie mogło się po prostu zdarzyć, było kompletna niemożliwościa. W ciągu ostatnich 50-lat feminizm na naszych oczach radykalnie przeobraził otaczający nas świat. Wzorce zachowań kobiet zmieniły się o 180 stopni. Aktywności kiedyś niewyobrażalne nagle stały się normą.
Jak doszło do tak zaskakującej przemiany? I czemu odnotowujemy ją dopiero teraz? Przecież musiała dokonywać się stopniowo! Czemu tak długo nic nie widzieliśmy? Czemu nie dostrzegaliśmy nadchodzących zmian?
*Cały tekst: http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640,14356212,Brutalny_napad_w_centrum_Lublina__
Napastniczki_juz.html#LokKrajTxt#ixzz2aW5sc3ty
Foto: kobieta.dziennik.pl
Inne tematy w dziale Kultura