Europa21 Europa21
106
BLOG

Palestyński Wietkong i jego zachodni sojusznicy

Europa21 Europa21 Polityka Obserwuj notkę 11

Rosyjska prasa, szczególnie ta brukowa nie przebiera w słowach pisząc o konflikcie bliskowschodnim. Czytelnikom, którzy nie znają strony internetowej "Pravdy" pokrótce wyjaśnię - dziś to mieszanina sensacji i skandalu połączona z odrobiną erotyki a nawet ufologią. Nie jest bezpośrednią spadkobierczynią komunistycznej "Pravdy", choć założyli ją dwaj jej byli dziennikarze - Vadim Gorshenin i Viktor Linnik.

Obok siebie wiszą wiec artykuły straszące amerykańską obecnością na Bałtyku (przyozdobia je Statua Wolności z trupią czaszką). Ideologia prezentowana w gazecie to mieszanina wielkoruskiego nacjonalizmu i antyamerykanizmu w tabloidowym sosie. Tym razem redakcji spodobały sie szczególnie poglądy latynoskiego lewicowego dziennikarza - Laerte Bragi. Gdyby autor żył kilkadziesiąt lat temu, mógłby spokojnie dołączyć do twórców słynnych "Protokołów Mędrców Syjonu" (zostały spreparowane przecież właśnie w Rosji).

"Nazistowskie/syjonistyczne bombardowania Palestyńczyków, to zimny, wyrachowany mord, przeprowadzany bez przejmowania się bólem, cierpieniem i prawami człowieka. Syjoniści z Palestyny czują się władcami, namaszczonymi przez Boga i kontrolującą znaczną część światowej gospodarki. Ujarzmili narody oraz rządy i zmusili ludzi do milczenia. To, co dzieje się w Gazie, jest przykładem barbarzyństwa demonstrującym wszystkie praktyki hitlerowców. Jednak wydaje się, że lekcje z obozów koncentracyjnych udoskonaliły brutalny charakter Syjonistów. Oni dysponują bronią, która jest zakazana przez międzynarodowe prawo. Terroryści z Białego Domu pod pretekstem szukania zakazanych broni najechali Irak. Ale amerykański wywiad był w błędzie. Ta broń nie znajdowała sie w Bagdadzie, ale w Tel Awiwie. Używaja jej teraz przeciwko bezbronnnym dzieciom, kobietom i starcom.

Terrorystyczny rząd Izraela odrzucił możliwość negocjacji w pokoju z Hamasem i rozpoczął wielką kampanię z udziałem światowych, zepsutych mediów, które teraz nie pokazują obrazów barbarzyństwa. Partia, która rządzi w Gazie została wybrana w demokratycznych wyborach. (...)

Korporacyjne media sprzedadzą własne matki, jeśli będzie to potrzebne dla umocnienia ich potęgi kłamstwa. Zamiast pokazywać horror palestyńskiego Holocaustu, zamienili go na obrazki z korków ulicznych i ludzi robiących zakupy. Szczęśliwych w swoich samochodach made in General Motors i pytających, dlaczego mają oglądać płonący ogień

Jest taki film, Dominium, który opowiada historie kraju rządząnego przez podobną grupkę nazistów/ syjonistów. Gdzie emocje są uznane za chorobę. Gdzie miłość jest chorobą. To właśnie robi dziś z ludzi telewizja. Telewizja to narkotyk, pozwala nie czuć emocji.

W filmie, czynnikiem który rządzi kler. Nie ma różnicy między nim, a żydowskimi ekstremistami, którzy zamordowali Icchaka Rabina za jego pokojowe dążenia. Religie od setek lat są wykorzystywane do prowadzenia wojen. Pius XII był sojusznikiem Hitlera a Jan Paweł II i Benedykt XVI służa neoliberalizmowi.

Amerykanie i Brytyjczycy odrzucili propozycję zawieszenia broni w zamian z zaprzestanie ostrzału rakietowego Izraela przez Hamas, jaka została przedstawiona przez kraje arabskie. Samoobrona jest zastrzeżona dla syjonistycznych właścicieli banków i wielkich przedsiębiorstw, które fundują kampanię ich politykom (także Obamie).

(...) To mordercy, zabójcy (...) Mordujący, gwałcący i niszczący w imię swojego "prawa do istnienia". Są żądnymi krwi prostakami, korzystającymi ze wsparcia największej potegi militarnej świata"

Pravda nie jest prestiżowym magazynem, to raczej podrzędna gazecina internetowa. Obłąkany lewacki dziennikarz tylko pozornie prezentuje poglądy zaskakujące (do artykułu dodano m.in flagę izraelską, gdzie Gwiazda Dawida została zastąpiona swastyką). Przeciez nie pisze niczego więcej, niż można przeczytać na skrajnie lewicowych portalach w Polsce. Dlaczego więc warto poświęcić uwagę akurat jemu? Przecież możemy przeczytać całe kopy artykułów rozhisteryzowanych panienek przechodzących okres późnego buntu i fascynacji orientalizmem (a czasem także poszukujących po prostu kandydata na męża) i niedouczonych, nie mających zielonego pojęcia o świecie i rzeczywistości bałwanów.  Ten artykuł to jeden z setek. Jednak miejsce jego publikacji, autor oraz tematyka razem tworzą przypadek idealny postaw i poglądów środowisk, które są dla zachodniego świata coraz większym niebezpieczeństwem. Propaganda, która jest uprawiana przez te środowiska, nie różni sie niczym propagandzie z 1967 roku, kiedy to komuniści postanowili dołożyć wszelkich starań, aby pokazać jakimi Żydzi są mordercami i agresorami. Bezmiar kłamstwa i głupoty serwowany przez wykrzykujących antyizraelskie hasla aktywistów nie ma i nie miał żadnych ograniczeń. Na orientalistycznym portalu arabia.pl pan arabista, czasem gość TVN 24 spokojnie i miło gaworzy sobie z człowiekiem żądajacym arabskiego rozbioru Izraela, twierdzącym iż Izrael był agresorem nawet w 1973. Wszystkich tych mniej i bardziej radykalnych towarzyszy, mniej i bardziej radykalnych braci łaczy jedno - zgodnie stoją po tej samej stronie frontu.


Większość prawicowych dziennikarzy i publicystów wyraziła swoją solidarność z Izraelem (choćby Maciej Rybiński i Tomasz Terlikowski). Ale powody, dla których mielibyśmy sympatyzować z Izraelem są często podawane wyjątkowo niewłaściwie. Nie popieramy działań Izraela z powodu wydarzeń sprzed 60 lat. Holocaust, który przydarzył sie Żydom był wydarzeniem strasznym, ale nie mającym żadnego związku z dniem dzisiejszym. Zwracamy szczególną uwagę na Izrael ze wzgledów historycznych. Ale popieramy go z jednej prostej przyczyny - bo słuszność jest właśnie po jego stronie. Bo każda dyskusja ze zwolennikiem przeciwnej strony nieuchronnie kończy się na zanegowaniu legalności istnienia tego państwa. Szczególnie dobrze to widać w Internecie, gdzie przestają obowiązywać bariery przyzwoitości. Panowie w TVN 24 mogą spierać się nawet godzinę - a obrońca palestyńskich racji może nie wyjść w tym czasie poza 3-4 powtarzane naprzemian zdania. Powód jest oczywisty - na wizji, przed milionami niewielu obrońców "palestyńskiej" sprawy jest gotowych, przypartych do muru wytoczyć ostatnie działo - o nielegalności istnienia Izraela. O tym, że Izrael powinien być na Madagaskarze albo na Syberii. O niesprawiedliwości wyrządzonej biednym Arabom. A mit tej niesprawiedliwości jest szczególnie ciekawy - jak przypomniał choćby Maciej Rybiński.


Konflikt arabsko-palestyński nie jest w mojej opinii bezpośrednio częścią zderzenia cywilizacji, choć strony w nim walczące stoją po przeciwnych jego stronach.. Jednak konflikt pośrednio znowu uwidocznił podziały o których istnieniu zdajemy sobie sprawę i których niebezpieczeństwa jesteśmy świadomi. Polska jest na razie krajem suwerennym, gdzie bez problemu możemy wyrażać nasze racje i opinie. Tak samo Czechy. Co możemy powiedzieć jednak o suwerenności Francji i Francuzów, którzy coraz bardziej muszą liczyć sie z głosem i stanowczością coraz liczniejszej rzeszy imigrantów. Czytając wypociny latynoskiego lewackiego dziennikarza znów sobie przypominamy, jak wiele dzieli nas od tych ludzi. Znów, oderwani od codziennej pracy zauważamy jak wielki problem stanowią ich poglądy i organizacje je prezentujące. Nie tylko problem - jakim zagrożeniem są dla naszej kultury, naszej cywilizacji i naszego społeczeństwa. A powodem nie jest sprawa Izraela. Wojna Izraela jest wojną słuszną i sprawiedliwą, ale przypomniała nam o naszym własnym problemie - który mamy na swoim podwórku.

Ideologia i sposób myślenia zaprezentowany w artykule z Pravdy stanowi kwintesencję pewnej postawy. Obwinienie religii za zło tego świata. Religii - w znaczeniu chrześcijaństwa. Islam zostaje rozgrzeszony. Bo to Jan Paweł II i Benedykt XVI są elementami "systemu" (nie dalo nic nawet całowanie Koranu oraz hasła o konieczności bardziej prospołecznej polityki gospodarczej na świecie). Kiedy nie można posłużyć się manipulacją - odwołać należy się wprost do kłamstwa (jak np wskazanie Izraela jako winnego zakończenia rozejmu). Sojusznicy systemu są wg lewackich agitatorów sprzysiężeni, a im samym marzą sie zamieszki wzorem z tych ostatnich w Grecji, tylko na globalną skalę. W imię walki z amerykańskim i izraelskim imperializmem gotowi są nawet nie zauważać absurdów swojego myślenia, kiedy atakując zło wyrządzone przez religie całym sercem wspierają organizacje odwołującą się do najgłębszego religijnego fanatyzmu

Ta wojna, która się toczy tutaj to zupełnie inna wojna niż ta na Bliskim Wschodzie. Jak pisze jedna z bloggerek salonu24 "W Wietnamie tez ginely kobiety i dzieci, PRLowska propaganda winnego wskazywała równie bezapelacyjnie. Ginęły setki tysięcy niewinnych ludzi, a na ulice miast wychodziły tłumy protestujacych przeciwko amerykańskiemu imperializmowi. Też zamykali oczy i uszy na złożoność konfliktu i ani im w głowie było, ze w sumie wspierają imperializm sowiecki." Wtedy też toczyły sie dwie wojny - w Wietnamie jedna i na zachodzie druga.


Jedna z nich rozstrzygnie się na polu bitwy. Drugą rozstrzygniemy sami. Wojny o Wietnam zostały przegrane. Obie. Nie pozwólmy, aby przegrać teraz kolejne.


Michał Wiśniewski

Europa21
O mnie Europa21

Świat XXI wieku postawil przed spoleczeństwami Europy nowe problemy i ale nowe mozliwosci - staramy się znaleźć odpowiedzi na nadchodzące wyzwania i nie unikać trudnych problemów. Blog prowadzą osoby związane z Fundacją Europa 21 i portalem Europa21.pl. Michał Wiśniewski, Grzegorz Lindenberg. A także - Witold Repetowicz, Hubert Kozieł, Bartek Zolkos, Piotr Cybula, Piotr Górka Napisz do nas: redakcja@europa21.pl Polish citizenship and Polish passport

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka