Prezydent Komorowski udzielił wywiadu dziennikowi Rzeczpospolita i nie byłoby w tym nic dziwnego,gdyby nie fakt,że jeśli mnie pamięć nie myli, za kadencji red.Lisickiego nie było to możliwe.
Widocznie pan Prezydent uznał,że jest bezpiecznie i jeśli wierzyć plotkom,rozpoczął długi marsz po II kadencję,albo jeśl salon uzna,że trzeba to i po urząd premiera.
Postawa salonu byłaby tu zrozumiała,bo dla wielu,dla których Polska zdaje kolejne egzaminy,w wyniku czego ich konta puchną,a popularność rośnie nie ma nic gorszego,niż perspektywa powrotu idei IV RPale wrócę do wywiadu.
Pan Komorowski ubolewa min, że nie potrafimy radośnie świętować,a sposób jak świętujemy kojarzy się Prezydentowi z zaduszkami.
Podaje tu przykład święta Konstytucji III Maja,który dla niego jest świętem,które upamiętnia wydarzenia, kończące się tragicznie,bo upadkiem państwa.
Nie wiem dlaczego Prezydent Komorowski musi tresować akurat Polaków,a nie pokusi się o sugerowanie Żydom,aby radośnie obchodzili rocznice powstania w Getcie,ale najwyraźniej wrażliwość żydowska nie budzi kontrowersji u Komorowskiego,a polska tak.
Nie rozumiem też dlaczego głowa państwa patrzy na święto Konstytucji III Maja tak pesymistycznie,bo ja widzę w nim pozytywne aspekty,z radością z uchwalenia pierwszej konstytucji świata włącznie.
Zgodnie z przesłaniem wywiadu Komorowski chciałby,aby 4 czerwca był obchodzony radośnie i w niekonwencjonalny sposób.
Prezydent nie zdradził szczegułów,ale nie jest to istotne,bowiem przeszkadza mi sama dialektyka,która sugeruje,że sam Komorowski i jego zaplecze,którego emanacją medialną jest pewna gazeta codzienna,uzurpująca sobie prawo do kształtowania światopoglądu Polaków,jest depozytariuszem jedynie słusznej formuły obchodzenia świąt państwowych przez Polaków.
Już jedną klęskę koncepcja Komorowskiego zaliczyła 11.11.2012,ale jak widać nie wzbudziło to refleksji wśród doradców Pałacu i samego Prezydenta.
Zaangażowanie się w hucpę 2 maja gazety,która od 20 lat napuszcza jednych na drugich skłania do sugestii,że jej kierownictwo widzi w Komorowskim męża opatrznościowego i będzie go nadymać medialnie,jak to robił ,,wicemichnik,, w rocznicę panowania ,,gajowego,, i że należy się spodziewać kolejnych prowokacji z kurą z czekolady zamiast orła,co nie przysporzy prestiżu ani Polsce,ani narodowym imponderabiliom,no chyba że w oczach ,,lemingów,,.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/52407-komorowski-bedzie-uczyl-swietowania-dzisiaj-dominuje-sposob-obchodzenia-swiat-jako-zaduszek-4-czerwca-pod-palacem-bedzie-radosnie-i-kolorowo
