Szanowny Panie Prezydencie,
Odwiedziła Pana kilka dnia temu grupa euro-parlamentarzystów, by rozmawiać o przyszłości Europy. Jak wiemy z relacji o tych rozmowach, kilku z nich uważało się jak gdyby za "grupę dzierżącą władzę" w Unii Europejskiej. Próbowali oni potraktować Pana jako nieposłusznego ucznia idei jedności europejskiej, ostro przywołać do porządku, zdyscyplinować. Uświadomić Pana, że demokratyczny wybór Prezydenta suwerennego państwa to mało znacząca zabawa, że Pana obowiązkiem jest doprowadzenie do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego przez Czechy.
Groteskowa buta, z jaką te osoby usiałowały się odnosić do Pana Prezydenta wzbudziła gniew i niepokój o przyszłość Unii Europejskiej. W swej książce "Czym jest europeizm" pisze Pan o europeistach - "chcą przewodzić, rozkazywać i pouczać innych". Ta wizyta to właśnie klasyczny przykład sposobu myślenia takich "ponad narodowych i ponad państwowych organów władzy", "wemancypowanych spod demokratycznej odpowiedzialności".
Wyrażamy Panu Prezydentowi podziękowanie i podziw za to, że okiełznał Pan tę butę lewackich euro-polityków, i to w stylu znamionującym kompetencję i kulturę. Po męsku zadbał Pan o godność swojego wysokiego Urzędu.
Z przyjemnością wspominamy teraz, że poczatki naszej polskiej państwowości ponad 1000 lat temu wiązały sie z myślą polityczną ówczesnych władców Czech.
W imieniu organizacji deklarujacych poparcie dla Pana Prezydenta Czech:
Kongregacja Przemysłowa - Handlowa OIG
Ruch na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych
Stowarzyszenie "Ojczyzna Zbiorowy Obowiązek"
Stowarzyszenie Narodowe im. Romana Dmowskiego
Bank Handlu i Ubezpieczeń NSZZ "Solidarność"
Liga Polskich Rodzin
*autorem listu jest prof. Andrzej Czachor
Inne tematy w dziale Polityka