Expansywny Expansywny
526
BLOG

Kaczyński wspiera oligarchię?

Expansywny Expansywny Polityka Obserwuj notkę 7

„Ktoś przestawił wajchę”. Dziwi się premier Tusk, dziwią się wyznawcy PO. Szczelny parasol mediów jakoś zaciął przeciekać i kropelki wody od czasu do czasu spadają na biedna głowę premiera sprawiając niekorzystne wrażenie, jakby się pocił.

Czy w Polsce w roku 2011 istnieją mechanizmy, które umożliwiają spójne zarządzanie WSZYSTKIMI mediami? Oczywiście – są prywatne telewizje, dziesiątki stacji radiowych, mnóstwo regionalnych i lokalnych gazet. Z pewnością część z nich, określanych jako mainstreamowe można scharakteryzować  jako wybitnie sprzyjające obecnej władzy, ale w jaki sposób wpływać na całą resztę?
 
Otóż: wspólną cechą wszystkich prywatnych mediów jest to, że utrzymują się one dzięki reklamie. A w jaki sposób pozyskuje się reklamodawców? Czy wydaje Ci się, że każde medium ma sztab handlowców, który odwiedza firmę po firmie i tam podpisuje kontrakty? Nie, jest o wiele prościej bo przecież istnieją Domy Mediowe. Zakres działania Domu Mediowego, to (za wiki):
·        planowanie i zakup mediów
·        negocjacje cen z dostawcami przestrzeni i czasu reklamowego
·        dostarczanie reklamodawcom badań mediowych.
 
Czyli tak naprawdę to Domy Mediowe decydują kto i ile pieniędzy dostanie. Wystarczy więc posiadać wpływ na te firmy, aby pośrednio zdobyć potężne narzędzie do przekonywania zarządów poszczególnych mediów. A w Polsce tak naprawdę liczy się pierwszych pięć.
 
Donald Tusk zaczynając reformę OFE stanał między młotem, a kowadłem. Brak jakichkolwiek reform w zakresie finansów publicznych może doprowadzić nie tylko do zapaści budżetu, ale co gorsza do nieprzyjemnych pomruków ze strony UE i braku przyjacielskiego poklepywania po plecach. Z drugiej strony każde cięcia muszą boleć – postanowiono więc ciąć tam, gdzie zmatriksowany obywatel nie zagląda, czyli jakieś przyszłe mgliste i nieokreślone emerytury. Problem w tym, że naruszył w tym momencie duże interesy poważnych ludzi: i tych związanych bezpośrednio z OFE i tych, w których aktywa OFE inwestują. Osobiste zaangażowanie prof. Leszka Balcerowicza jest tu widocznym znakiem, że walka toczy się o dużą kasę.
 
Sytuacja przypomina mi tę, która przeorała scenę polityczną w 2003 roku, kiedy jeden biznesmen przyszedł do innego biznesmena  i zaproponował mu niezły deal, który w ocenie tego drugiego już takim dobrym dealem nie był. I jak już jeden doszedł do wniosku, że ten drugi chce go po prostu oszwabić to się zaczęło. Myślę więc, że im więcej szczegółów dot. OFE będzie się pojawiało, tym bardziej parasol nad premierem będzie przemakał.
 
A gdzie w tym wszystkim Kaczyński? No właśnie moim zdaniem powinien być nigdzie i spokojnie przeczekiwać tę walkę buldogów pod dywanem.  Ostatni spot PiSu opowiada się jednak po jednej ze stron. I akurat w tym przypadku niekoniecznie po stronie panów w białych kapeluszach. Mam nadzieję, że jest to tylko koniunkturalne wykorzystanie tematu ze względu na nadchodzące wybory, a nie próba obrony jednych złodziei przed drugimi. 

Expansywny
O mnie Expansywny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka