Tomasz Kowalczyk Tomasz Kowalczyk
22
BLOG

Kłopoty Bielana

Tomasz Kowalczyk Tomasz Kowalczyk Polityka Obserwuj notkę 1

Bielan wzbudza mieszane uczucia. Nie jest jednak w stanie stłumić zdrowego rozsądku. W Parlamencie Europejskim sprawia wrażenie podobne do atmosfery kreowanej przez Czarneckiego. Jest jednak bardziej rozpoznawalny z powodu łysiny. Jego głównym problemem jest brak swobody porozumiewania się za pomocą obcego języka. Powiedzmy sobie szczerze, Bielan, tak jak Czarnecki, Ziobro, czy nawet Kamiński (i jeszcze kilku innych), nie umie swobodnie wyrażać bardziej złożonych myśli, np. po angielsku. Koncepcje Bielana lub Czarneckiego są natomiast tak skomplikowane jak poezja Wolskiego. Bielan komponuje swoje patriotyczne wypowiedzi tylko po polsku. Język obcy sprawia mu trudności nawet poza Parlamentem Europejskim. W Brukseli chciał kiedyś kupić słone paluszki, ale nie bardzo rozumiał, dlaczego były z makiem. W Polsce inaczej. Zamiast wedlowskiego Ptasiego Mleczka, kupuje piankę Milky Way. Nieco swobodniej czuje się z Kamińskim.

 

Problem z językiem to utrapienie PiS, choć nie tylko. Np. Paweł Zalewski, z fryzury podobny do Bielana, bierze udział tylko w polskiej telewizji. Jest patriotą równym Bielanowi. Nie ujawnia się, że zna języki obce. Ziobro rozwiązał ten problem inaczej. Po prostu siedzi częściej w Polsce. Patrząc obiektywnie, posłowie „niemi” w obcych językach męczą się. Szkoda. Bielan przydałby się bardziej w Polsce… PiSowi. Na jego miejscu w Parlamencie Europejskim przydatny byłby bardziej np. red. Janke lub red. Kłopotowski. Potrzebni bowiem są ludzie rzutcy, biegle władający językami (w mowie i piśmie), które umożliwiają sprawną komunikację przynajmniej z najbardziej liczącymi się posłami z zagranicy. I po kłopocie.

Jak wulkan.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka