Fakt - Opinie Fakt - Opinie
99
BLOG

Niall Ferguson: Obama będzie kontynuował politykę zagraniczną Bu

Fakt - Opinie Fakt - Opinie Polityka Obserwuj notkę 4

Niall Ferguson, wybitny brytyjski historyk i politolog

 

Świat ma bardzo dużo oczekiwań w stosunku do Baracka Obamy. Przypuszczam jednak, że ci, którzy spodziewają się, że nowy prezydent przestawi amerykańską politykę zagraniczną na zupełnie nowe tory, będą zawiedzeni. W najbliższych latach będzie on bowiem zajęty przede wszystkim kryzysem finansowym w USA i rozpoczynającą się recesją. Podejrzewam wręcz, iż w przyszłości historycy dojdą do wniosku, że w prezydenturze Obamy było dużo kontynuacji polityki zagranicznej Busha. Przynajmniej w kwestiach Afganistanu, Iranu czy Korei Północnej.

Neokonserwatywne wizje demokratyzacji zapalnych punktów świata rozwiały się kilka lat temu. Amerykańska polityka w świecie stała się dużo bardziej ostrożna już w drugiej kadencji George’ a W. Busha. Stany Zjednoczone pod przewodnictwem Baracka Obamy będą jeszcze mniej imperialne niż za Busha. Ale nie oznacza to, że nowy prezydent w jakiś istotny sposób zmienią swoją politykę zagraniczną.
Ponieważ Obama jest bez porównania popularniejszy w Europie niż George W. Bush, liderzy europejscy będą prześcigać się w składaniu mu hołdów. Na podobieństwo czasów średniowiecza, kiedy książęta składali hołd cesarzowi. Ale czy oznacza to, że współpraca transatlantycka będzie bardziej harmonijna? Nie jestem pewien. W jednych sprawach, jak na przykład zmiany klimatyczne, Obama jest z pewnością bliski Europejczykom. Ale między tymi dwiema stronami będzie też kilka ewidentnych różnic poglądów. Problemy finansowe, które czekają Europę, w wielu aspektach będą nawet większe niż te, które odczuwa Ameryka. To sprawi, że po stronie Europy najwięcej oczekiwań będzie odnośnie współpracy gospodarczej. Niektórzy liczą na przykład na utworzenie przez Europę i USA nowych podstaw systemu finansowego. Ale będzie to niezwykle trudno osiągnąć, bo obie strony, zwłaszcza w dobie kryzysu, mają sporo rozbieżnych interesów gospodarczych.
W najbliższych latach nie zmieni się układ sił na świecie. Tym bardziej że wszyscy zmagają się z kryzysem finansowym. Pod wieloma względami kryzys dotknął też głównych rywali Ameryki w jeszcze większym stopniu niż ją. Iran, Wenezuela czy Rosja mają ogromne problemy z powodu spadku cen ropy. Również Chiny w wyniku kryzysu nieco wycofają się ze sceny. Ameryka będzie więc dalej, zwłaszcza militarnie, dominować w świecie.

2 i 3 strona gazety. Zespół Opinii: Anita Sobczak (szef), Sonia Termion, Jakub Biernat, Marcin Herman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka