Ciekawą zagrywkę proponuje Polsce odchodząca administracja republikańska. Otóż Jurek Bush, zaproponował putinowskiej Rosji nową propozycję.
Prezydent „wolnego świata”, czyli stanów zjednoczonych Ameryki, Jurek Krzak przekonywuje Rosję do wspólnej, bo amerykańsko-rosyjskiej budowy „globalnej tarczy antyrakietowej”. Propozycja ta padła na szczycie NATO w Bukareszcie.
"Obrona przeciwrakietowa, którą rozwijamy, nie ma na celu bronić nas przed Rosją, gdyż zimna wojna się skończyła" przekonywał zebranych NATO-wców Jurek.
"Rosja nie jest naszym wrogiem. Z Rosją pracujemy na rzecz nowych stosunków w kwestiach bezpieczeństwa, a więc ta instalacja nie opiera się na wzajemnym wyniszczaniu", z dalszych słów odchodzącego prezydenta wynikało, że tarcza jest „ochroną” przed atakiem takich państw jak na przykład Iran czy północna Korea.
No i masz babo placek. Nie wiadomo już, o co chodzi Bushowi i Hamerykanom. Jedno jest pewne, Putin może zapisać kolejną wygraną partię szachów.
Zdaje się, że wartość polskiej figury na globalnej szachownicy, coraz bardziej maleje. Z winy samych Polaków. Okazuje się, że Donald to taki twardziel (!) w negocjacjach, że sam Bush spasował. Kolejny sukces dyplomacji PO.
Gardzę: "czlekami honoru", sb-ekami, tchórzami, hipokrytami i dziennikarzami z GW i "spólki". Nie znosze manipulatorów, klamców, oszustów i ludzi "michnikopodobnych". Nie uważam się za "ynteligenta" ponieważ nie czytam pisemek "wykształciuchów".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka