Feliks Langenfeld Feliks Langenfeld
59
BLOG

Rocznice dwie!

Feliks Langenfeld Feliks Langenfeld Rozmaitości Obserwuj notkę 7

Niedziela 4 czerwca 1989, wybory! To wbrew obecnym opiniom, był przełom. Pamiętam, wszak jako trzydziestoletnie "dziecię peerelu" po raz pierwszy głosowałem z wiarą w skuteczność kartki wyborczej! Wokoło zapyziała komuna, a władza wcale nie odpuszczała. Propaganda do bólu komusza, Jaruzel i jego akolici z Urbanem i Kwiatkowskim byli w świetnych humorach, oficjalnie żadnych oznak odwilży. Polacy za sprawą długopisu,  tego dnia dokonali przełomu, Polska była pierwsza!

Plany towarzyszy, oddać część odpowiedzialności za doprowadzoną do ruiny gospodarkę podskakującej opozycji, niech utoną! Tak było, ba nawet zwycięstwa wyborczego nikt się nie spodziewał. Badania zlecone pułkownikowi Kwiatkowskiemu, ówczesnemu szefowi CBOS, wieszczyły zwycięstwo rządzących. Urban z Walterem sugerowali, że znane twarze z telewizji na czerwonych listach, to wygrana i obawiać raczej się należy spektakularnej klęski opozycji! Ha, ha, Sznuk z Czubówną nie pomogli, klęska zaskoczyła potwornie. 

Dla przypomnienia, Sejm w ramach kontraktu, zasilony mniejszościową opozycją w stu procentach, a w Senacie miazga, do Izby dostał się tylko jeden towarzysz, którego wyborcy, skreślający całą "Jaruzelską" listę, przez "niedociągnięcie" nie objęli zasięgiem swego długopisu.

Szok dla obu stron i negocjacje, jak powrócić do sytuacji "kontraktowej" i  pamiętne słowa Geremka, pacta sunt servanda!

https://hist.ly/karta/pacta-sunt-servanda/

Mądrzy po fakcie, powiadają, należało iść za ciosem, nie paktować! Oczywista bzdura, w czerwcu 1989 roku, cały Układ Warszawski był pod kontrolą Sowietów, a w kraju aparat represji i propaganda w rękach Jaruzela! 

We wrześniu powstał rząd Mazowieckiego, ale to również był jeden wielki kompromis, esbecja, milicja i wojsko, wciąż posłuszne Jaruzelskiemu i ciągła obawa, czy nie wprowadzą kolejnego stanu wojennego. Bezwzględnie układać się trzeba było!

Dalej, to już inna bajka! Za sprawą podmuchu z Polski, wicher zmian oswobadzał kolejne demoludy, widać było że Sowietia odpuszcza!

Demokratyczne wybory, upadek muru, zmiany, zmiany, zmiany u wszystkich sąsiadów demokracja, a u nas "pacta sunt servanda"!

Prawdziwie wolnej elekcji doczekaliśmy się dopiero w 1992 roku, potem niesławnej pamięci 4 czerwca 1992, ponury czas "nocnej zmiany" i powrót do szemranych układów!

Tak było aż do przełomu 2015! Co straciliśmy? Staciliśmy ponad "ćwiartkę"!  Lata 1989 - 92, na siłę można uznać za czas dostosowywania i planownia strategicznego, jednak po obaleniu rządu Olszewskiego, dla kolejnych zaniechań żadnego wytłumaczenia już nie ma! 

Zupełny brak strategii rozwoju, niewidzialna ręka rynku miała załatwić wszystko, Polska płynęłą z prądem, rozkradana na prawo i lewo. Polska rezerwuar taniej siły roboczej i światowy lider produkcji palet drewnianych! Polska, lider bezrobocia, Polska lider emigracji zarobkowej, Polska frajerska, kupująca od Ruskich najdroższy gaz na świece! Polska bez pomysłu na przyszłość!

Powie ktoś, brednie! Hm, ku pamięci, zmiażdzone wojną Niemcy w ciągu swojej pierwsze "ćwiartki", 1945 - 1970 stały się mocnym gospodarczym graczem! (Plan Marshalla?)

W ciągu tej naszej "ćwiartki" marazmu, mieliśmy wiele rządów w różnych, a jednak podobnych konfiguracjach. Niestety cień Balcerowcza, czyli niewidzialna ręka rynku i żadnej strategii rozwoju, dominował. No może z jednym wyjątkiem, czasów premierowania Jerzego Buzka. Reforma służby zdrowia, reforma administracyjna, reforma oświaty, reforma systemu emerytalnego, czyli OFE( wcześniej Suchocka, czyli Program Powszechnej Prywatyzacji= Pełna Porażająca Porażka)! Pierwszy(nie licząc obalonego rządu Olszewskiego) i jedyny rząd próbujący skutecznie zmienić nasz kraj! Co z tego wyszło, to już inna sprawa! U Buzka w randze wciepremiera, gospodarką dowodził Balcerowicz i w tym należy upatrywać niepowodzeń gospodarczego reformowania. Złośliwie przypomnę,  wszak ten "wybitny ekspert" nawet Unię Wolności utopił!

Dla zainteresowanych, bloggerowe linki do moich wpisów wystukanych na okoliczność ćwierćwiecza Wolnej Polski! Niewiele bym w nich zmienił, no cóż trochę inaczej patrzę na epokę industrialną Gierka.  Przypomnę, pisane w 2014 r.

https://felikslangenfeld2.blogspot.com/2014/05/cwiartka-straconych-szans-cz-1-grzech.html

https://felikslangenfeld2.blogspot.com/2014/05/cwiartka-straconych-szans-cz-2-sady.html

https://felikslangenfeld2.blogspot.com/2014/05/cwiartka-staconych-szans-cz-3-suzby-i.html

https://felikslangenfeld2.blogspot.com/2014/05/cwiartka-straconych-szans-cz-4.html

https://felikslangenfeld2.blogspot.com/2014/05/cwiartka-straconych-szans-cz-5-totalna.html

https://felikslangenfeld2.blogspot.com/2014/06/cwiartka-straconych-szans-cz-6-gowny.html

https://felikslangenfeld2.blogspot.com/2014/06/cwiartka-straconych-szans-cz-7-premierzy.html

https://felikslangenfeld2.blogspot.com/2014/06/cwiartka-straconych-szans-cz-8.html

https://felikslangenfeld2.blogspot.com/2014/06/cwiartka-staconych-szans-cz-9-nadzieja.html


PS. Dla kronikarskiego porządku, spośród urzędujących premierów,  tylko trójka nie kontestuje obecnego, demokratycznego wyboru rodaków,  Hanna Suchocka, Waldemar Pawlak oraz Jan Krzysztof Bielecki!  Postawa godna uznania! 










Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości