Feliks Langenfeld Feliks Langenfeld
18
BLOG

Święty Antoni Padewski!

Feliks Langenfeld Feliks Langenfeld Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Przy okazji kolejnej rocznicy śmierci Świętego, imieniny Antonich! Wszystkim solenizantom najlepszego! Czemu rozczulam się nad "Padewskim", bo znam i znałem kilku Antonich!

Mój uchochany Dziadek od strony Mamy, Antoni Wasilewski, rocznik 1903, Wilniuk! Weteran Wojny polsko bolszewickiej 1920, ranny pod Radzyminem, potem Obrońca Warszawy 1939! Wielki Patriota, to On uczył mnie historii w czasach, gdy w szkołach rządziło historyczne łgarstwo!

Mój Brat, Antek, lekarz, współczesny "doktor Judym" niestety przedwcześnie odszedł, choroba nie wybiera!

Najlepszy kolega, Antoni! Powiedziałbym przyjaciel, ale w dzisiejszych kretyńskich czasach pomieszania pojęć, słowo przyjaciel, może zabrzmieć dwuznacznie, ech! Ale, ale, w życiu przyjaciół miewa się niewielu, takich co to zawsze i w każdej sytuacji, pozdrawiam moich dwóch od zawsze, Antoniego i Adama!

Jednak powróćmy do wątku Świętego z Padwy. Wybitny zakonnik, genialny mówca, franciszkanin tak wielu cnót, że warto poczytać linki jak poniżej. Ten młody portugalczyk, swe krótkie życie dokonał właśnie w Padwie i  miasto uznało go za swego Najważniejszego Obywatela.

Jak określanją niektórzy nam współcześni, św. Antoni był wielkim "celebrytą"(brr, co za wstrętne słowo) swoich czasów, na czas jego homilii, pustoszała Padwa, niespotykane tłumy gromadziły się, aby wsyłuchać Jego świętego przesłania! Czasy Średniowiecza pełne były wielkich i charyzmatycznych ludzi, wbrew obiegowej opinii, to nie był czas "jesieni", ale czas wielkich umysłów i rozkwitu naszej chrześcijańskiej cywilizacji!

https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/865346,Antoni-Padewski-%e2%80%93-teolog-ktory-sypial-pod-golym-niebem

http://www.parafia.syrynia.pl/ciekawostki-z-zycia-sw-antoniego.html

Święty Antoni

Święty mieszkał w Padwie tylko przez ostatni rok swego życia, ale ten krótki czas wystarczył, by Padwa ukochała wielkiego kaznodzieję, a on ukochał Padwę. Dziś cały katolicki świat zna go pod imieniem św. Antoniego z Padwy. Kiedy Antoni przybył do Padwy, był już bardzo schorowany i wyniszczony pracą ponad siły oraz surowym trybem życia. Mimo to to właśnie ostatni rok życia był najbardziej pracowitym i płodnym okresem jego kaznodziejskiej działalności.

    Był pierwszym w dziejach Kościoła kaznodzieją, który poprzez kazania wygłaszane przez cały Wielki Post przygotowywał wiernych do godnego przeżywania Wielkiej Nocy. Jego pasyjno-pokutne nauki cieszyły się niespotykaną popularnością. Przychodziła ich słuchać niemal cała ludność Padwy. Na czas kazań życie w mieście dosłownie zamierało. Kupcy zamykali sklepy, rzemieślnicy opuszczali warsztaty, pustoszały mury sławnego Uniwersytetu Padewskiego. Wśród tłumów słuchaczy nie brakowało też wysokich dostojników Kościoła. Ponoć nikt z zebranych nie śmiał wyróżniać się wystawnym strojem czy klejnotami. Wielki kaznodzieja potrafił siłą swego słowa skutecznie zachęcić wiernych do pokuty.

    Ponieważ w całym mieście nie było świątyni, która mogłaby pomieścić wszystkich słuchaczy, kaznodzieja przemawiał na podmiejskich łąkach. Na 9 hektarach pól słów Antoniego słuchało około 30 tys. ludzi.

PS. W latach naszej, mego Brata Antka i mojej, imie "Antoni" było prawie zapomniane, wśród rówieników dominowały, Marki, Jarki, Tomki, Romki, czasem Zbyszki. Obecnie, obserwję nieprawdopodobny "wysyp" młodych Antków, nic tylko się cieszyć!


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości