konarowski24 konarowski24
871
BLOG

TV Republika - jaki jest przepis na sukces?

konarowski24 konarowski24 Kultura Obserwuj notkę 4

W ostatnim tygodniu zbombardowano nas informacjami na temat nowego konserwatywnego projektu medialnego, jakim jest zapowiadana już od grudnia 2012 r. - Telewizja Republika. Ruszyła strona internetowa przedsięwzięcia, publikowane są coraz to nowe materiały filmowe z prób nagraniowych, a także powoli poznajemy ramówkę stacji oraz jej dziennikarskie twarze. Pierwsze "migawki" zdążyły już napędzić "Republice" sporą rzeszę zagorzałych krytyków, i to co gorsza nie tyle z lewej, co z prawej strony sceny politycznej, do której głównie kanał ma być adresowany.  

Pojawiają się uzasadnione pytania, co zrobić by konserwatywna publicystyczno-informacyjna telewizja nie stała się faktycznie niszową? By przyciągała, a nie odpychała potencjalnych widzów, a także gromadziła przed odbiornikami nie tylko czytelników Gazety Polskiej oraz zwolenników Prawa i Sprawiedliwości?

Kiedy po raz pierwszy dowiedziałem się o pomyśle zareagowałem bardzo entuzjastycznie. Od dłuższego czasu oczekiwałem telewizyjnej odtrutki na to, z czym mamy do czynienia we wszystkich dominujących stacjach – bezapelacyjną stronniczością dziennikarzy i (co za tym idzie) serwowanych przez nich przekazów medialnych. Całkowite sprzyjanie jednej, lewicowo-liberalno-platformianej doktrynie. Podjęcie tego rodzaju inicjatywy jest wyjściem naprzeciw zapotrzebowaniu milionów Polaków, nie utożsamiających się z mainstreamem. „Republika” może okazać się strzałem w dziesiątkę, choć wcale nie musi. Należy pamiętać, że przestrzeń medialna szczególnie kontekście telewizji to wyjątkowo trudna materia, w której nawet dzięki drobnym błędom łatwo polec. Dziennikarze współtworzący TV Republikę zdecydowali się więc na spore ryzyko, tym bardziej, iż ulokowali w omawianym projekcie własny kapitał. Spróbujmy zastanowić się nad szansami i zagrożeniami planowanego przedsięwzięcia.

Zacznijmy od widocznych plusów. Publicyści: Bronisław Wildstein, Rafał Ziemkiewicz, Piotr Gociek, Cezary Gmyz, Paweł Lisicki, Marcin Wolski, Tomasz Terlikowski, Anita Gargas – te nazwiska mówią same za siebie. Dla konserwatywnego odbiorcy są jak wyrocznie. Ważnym jest, że doszło do swoistego porozumienia ponad podziałami i nowe medium gromadzi żurnalistów z różnych prawicowych tytułów (Do Rzeczy, Sieci, Gazeta Polska) na co dzień ze sobą konkurujących. Ta współpraca jest oczywiście bardzo istotna, oby tylko nie okazała się degradująca – konflikty wizji między środowiskiem GP a Do Rzeczy. Kolejną zaletą jest osoba redaktora naczelnego stacji, B. Wildsteina. Swoją postawą w trakcie prezesury w TVP niejednokrotnie udowodnił profesjonalizm oraz obiektywizm. Ma dobre oko i ucho, poza tym opinię sprawnego organizatora, co jest niezwykle ważne dla postaci kierującej zespołem. Pierwsze reklamówki z jego udziałem, w których poucza młodych dziennikarzy w jaki sposób przedstawiać informację (czysta treść pozbawiona osobistej opinii) daje nadzieję, zarazem budując w tę stronę wizerunek kanału, na bezstronność, będącą w obecnym czasie w światku medialnym towarem deficytowym.  

Ciekawie zapowiada się również ramówka „Republiki”. Obok programów publicystycznych i informacyjnych pojawią się również propozycje kulinarne („Kuchnia Polska” C. Gmyza), śledcze („Zadanie specjalne” Gargas), historyczne (Zychowicz), satyryczne (Wolski), kulturalne (Gociek), czy ekonomiczne. Tak szeroki asortyment zapewni oglądalność nie tylko męskiej, ale także żeńskiej widowni. Początkowo zrezygnowano z emisji własnego codziennego programu informacyjnego, chciano poprzestać jedynie na półtora minutowych fleszach, co piętnastominutowych skrótach wydarzeń. Jednak ostatecznie flagowy serwis szczęśliwie się pojawi - będzie emitowany o godz. 20:00. Oferta ramówkowa dla konserwatywnego widza wydaje się bardzo korzystna. Zawsze znajdzie coś dla siebie - od polityki, przez ekonomię, historię, po rozrywkę i kulturę. Miejmy tylko nadzieję, że wykonanie będzie zadowalające.

Teraz przejdźmy do zagrożeń. Po kilku udostępnionych już materiałach próbnych TV Republika, w sieci rozpętała się niemała burza. Środowiska narodowe poczuły się urażone wywiadami przeprowadzonymi przez red. Joannę Lichocką i Katarzynę Górską-Hejke m.in. z Wojciechem Muchą i Krzysztofem Bosakiem, w których to zachowanie obydwu pań daleko odbiegało od standardów dziennikarskich, a niestety przypominało te, z którymi mamy do czynienia w TVN24. Przerywanie, wmawianie, dorabianie ideologii, agresja – to uwłaczające. Z ogromną przykrością muszę stwierdzić, że wymienione postawy nie powiększają potencjalnego grona odbiorców „Republiki”. Zwalczanie narodowców sprowadza nową telewizję do roli zekranizowanego biuletynu partyjnego, dając partii Jarosława Kaczyńskiego wyłączność na prawicowość, co ( i mówię to ja, zwolennik PiS) nie jest prawdą.  

Uważam, że wspaniale byłoby, gdyby Telewizja Republika stała się medium wykluczonych, w której znaleźli by swoje miejsce wszyscy ci, dla których nie ma miejsca w mainstreamie – zarówno PiS-owcy, narodowcy, korwinowcy, libertarianie, kolibry itd. Chciałbym, aby oprócz przychylnych nam ekspertów, polityków, dziennikarzy znaleźli się również przedstawiciele drugiej strony. Aby przy studyjnym stole zasiedli naprzeciw siebie Krystyna Pawłowicz, Julia Pitera, Jarosław Kalinowski, Jacek Kurski, czy Artur Dębski. Dyskusje we własnym gronie nudzą, na dłuższą metę nie ma w nich krzty ciekawości

„Republika” powinna być merytorycznie dwa razy lepsza od swoich konkurentów, stać się wzorem telewizyjnej debaty, ma pociągać, wciągać widza, przedstawiać odtabloidyzowaną rzeczywistość, kształcić, generować dobre dziennikarskie wzorce.

Za pozytywnymi zmianami teoretycznymi powinny iść również zmiany wizerunkowe - bez tego po prostu się nie da. Studio wirtualne jest ok. Warto by było zmieniać wizualizację w zależności od emitowanych programów, aby je nieco urozmaicić, odejść od tej nudnej jednorodności. Co jeszcze? Na pewno sugerowałbym wyrzucenie stołu ze studia – kompletnie nie pasuje. Już nawet wirtualne byłoby lepsze. Widzę, że od pierwszych „próbnych” filmików poprawiono światło i usytuowanie, a także kadry gości – to wspaniale. Zachęcałbym kierownictwo telewizji do sugerowania się radami internautów, bowiem mogą okazać się bardzo pomocne. Przeglądałem listę propozycji programowych, jakie złożyli użytkownicy internetu na blogu i muszę przyznać, że jest imponująca. Szczególnie spodobał mi się projekt audycji „Młodzi Gniewni”, pewnie trochę niedopracowany, ale po odpowiedniej obróbce byłby ciekawym przedsięwzięciem.

Reasumując, TV Republika ma ogromny potencjał, tylko nie można go zaprzepaścić. Mniej agitacji (żeby nie powiedzieć mniej Gazety Polskiej) i wkurzania ludzi – szczególnie tych z prawicy, więcej merytoryczności oraz profesjonalizmu. Życzę całemu kierownictwu powodzenia i już nie mogę się doczekać pierwszego dnia emisji w naszych odbiornikach telewizyjnych.  

Wszystkiego najlepszego „Republiko”!

 

Jestem prawicowym republikaninem, a przede wszystkim zagorzałym zwolennikiem, miłośnikiem wolności. Mam poglądy chrześcijańsko - konserwatywne, mocno tradycjonalistyczne w sprawach obyczajowych, zaś umiarkowanie liberalne w kwestiach gospodarczych. Oprócz tego określam się jako skrajnego antykomunistę, przeciwnika "salonu" i obecnej "elyty" rządzącej. Jednym słowem - nonkonformista, idywidualista idący pod prąd politycznej poprawności.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura