Zacznę nietypowo od podania źródeł, gdzie można doczytać więcej szczegółów:
https://ourworldindata.org/covid-excess-mortality
https://ourworldindata.org/excess-mortality-covid
Dodatkowe zgony (excess mortality) związane z jakąś sytuacją kryzysową w danej populacji, określają ilu więcej ludzi umarło w danym okresie w populacji niż byśmy się spodziewali na podstawie lat poprzednich, kiedy sytuacja kryzysowa nie występowała. Sposób liczenia jest prosty:
Dodatkowe (dla Kwietnia 2020) = Faktyczne (w Kwietniu 2020) – Spodziewane Zgony (średnia z lat 2015 – 2020). Jeżeli nie dzieje się nic niepokojącego liczba spodziewanych zgonów, średnia wartość z pięciu poprzedzających lat zmienia się tylko w niewielkim stopniu, może dryfować w miarę jak np. zmienia się średni wiek populacji. Ponieważ wyznaczenie liczby Dodatkowe Zgony nie wymaga od nas jednoznacznego ustalenia przyczyny śmierci jest znacznie łatwiejsza w obliczeniu od zgonów do których przypisano określoną przyczynę, stwierdza prosty fakt i omija dyskusję o tym, jak dobre są metody diagnozy, poza diagnozą śmierci oczywiście.
W przypadku epidemii i innych sytuacji kryzysowych jest wartością pozwalającą nam w sposób wiarygodny śledzić co się dzieje. Nie jest tak z obliczaną wartością zgonów na Covid 19, ta bowiem zależeć będzie od tego czy przeprowadzono testy diagnostyczne wśród ofiar i w przypadku złej woli otworzy piekło dyskusji że chory umarł na inną chorobę a tylko dodatkowo zarażony był wirusem. Jeżeli mielibyśmy się czegoś spodziewać, to liczba zgonów na Covid 19 podawana w statystykach jest zaniżona, właśnie przez fakt, że nie u każdego zmarłego przeprowadzane są testy poza środowiskiem szpitalnym i duża liczba zgonów spowodowanych przez wirusa wymyka się statystyce. Jest więc realne ryzyko zaniżania wartości zgonów na Covid 19 a nie zawyżania jak twierdzą niektórzy, ale to już inny temat.
Liczba Dodatkowe Zgony obejmuje zgony ze wszystkich przyczyn jakie zaszły w danym okresie. Wskazuje w jaki sposób sytuacja kryzysowa wpłynęła na śmiertelność. Ma dodatkowo tę zaletę, że w linii bazowej, w liczbie Spodziewane Zgony ujęta jest lokalna sytuacja, tak często ostatnio podnoszona, czasami poważnie – zanieczyszczenie powietrza, wiek populacji, liczba palaczy, czasami od czapy – przekaźniki telefonii komórkowej.
Niestety, wartości te nie są obliczalne dla wszystkich krajów, ponieważ nie wszędzie są prowadzone wystarczająco szczegółowe statystyki dotyczące miesięcy czy tygodni.
Blisko z tą wartością jest związany tzw Rezultat P – „P score”. Jest on określany w sposób następujący: niech x oznacza tygodniową liczbę zgonów, to Rezultat P = ( spodziewana x w tygodniu – obserwowany x) dzielone przez spodziewany x. Jeśli np. spodziewana na podstawie wieloletniej średniej w danym tygodniu kalendarza liczba zgonów wynosi 100 a faktycznie zmarło 110 osób to R P = ( 110 – 100) / 100 = 1/10 = 0,1. Jak widzimy po pomnożeniu przez 100 otrzymamy coś w rodzaju procentowego wzrostu śmiertelności – 10. Wyniki te możemy określić łącznie sumując zgony przez 11 tygodni dla różnych krajów kiedy uderzyła w nie pandemia – Figure 3 w https://ourworldindata.org/covid-excess-mortality. Zobaczymy odpowiednio że w Europie dla najsilniej uderzonych krajów wartości te wyglądają następująco: - Hiszpania: 54, Belgia – 37, Włochy 35, Holandia – 29, Francja – 24. Całkiem niezłe Rezultaty jak na postulowany przez jutjubkowych znawców brak wzrostu śmiertelności. Co do porównania do innych przyczyn zgonów. W krajach wysokorozwiniętych głównym zabójcą w normalnej sytuacji są choroby sercowo – naczyniowe, ok 50% - z głowy. Więc dla Hiszpanii możemy szacować 1/3 zgonów w tym czasie choroby sercowo – naczyniowe, ponad 1/3 śmiertelność związana z Covid, poniżej 1/3 reszta przyczyn. Kryzys związany z Covid był w tym okresie największą przyczyną zgonów w Hiszpanii. Największa przyczyna pomijalna w porównaniu do innych jak chcą niektórzy? Hmmm.
Dobra, spojrzymy na resztę świata. Porównań i ciągłe zbieranie danych dokonuje się w:
https://www.ft.com/content/a2901ce8-5eb7-4633-b89c-cbdf5b386938
https://www.economist.com/graphic-detail/2020/07/15/tracking-covid-19-excess-deaths-across-countries
https://euromomo.eu/graphs-and-maps
https://www.nytimes.com/interactive/2020/04/21/world/coronavirus-missing-deaths.html
Zbierane są tam dane dotyczące liczby Dodatkowe Zgony. Wartości którymi się posłużono przy liczeniu są wolnodostępne, szukajcie odnośników w https://ourworldindata.org/excess-mortality-covid, przykładowo miejsce składowania danych dla Financial Times: https://github.com/Financial-Times/coronavirus-excess-mortality-data.
Dowiemy się, że liczba zgonów ponad przewidywaną normę dla Peru wynosi np. +111% (nie 111 tylko wzrost o 111%, ponad dwukrotny), miasta Meksyk o 106%, Moskwa +28 %. Nie będę przepisywał dalej, każdy może zerknąć sam.
Więc dane są już dostępne i co myśleć o tych, co uparcie na salonie wpisują kłamstwo, że nigdzie nie zaobserwowano wzrostu śmiertelności? Mimo iż zwraca im się uwagę, że dane są już dostępne dla wielu miejsc na świecie i w bardzo wielu obserwuje się, no na moją miarę, duży wzrost śmiertelności?
Czy wzrosty takie usprawiedliwiają podjęte środki zapobiegawcze? To niech każdy sobie ocenia sam, pamiętajmy jednak, że są to wzrosty mimo podjętych praktycznie wszędzie, wcześniej czy później jakiś działań zwalczających epidemię.
Pamiętajmy też, że są to całkowite liczby zgonów, nie ma tu nic do rzeczy doskonałość diagnozy, czy błędne przypisanie przyczyny śmierci.
No i jeszcze raz pamiętajmy :) - na początku pandemii te liczby nie były znane.
PS
link od prowincjałki co w komentach się źle wkleja
https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736(20)31182-X/fulltext