fluxon fluxon
48
BLOG

Agenci i inteligenci

fluxon fluxon Polityka Obserwuj notkę 6
 

Nie kupuję Gazety Wyborczej, bo nie wspieram finansowo ludzi do, których nie mam za grosz zaufania. Numer piątkowy wpadł mi do rąk przypadkowo, tylko dlatego, że na pierwszej stronie nagłówek krzyczał wielkimi literami AGENCI I INTELIGENCI. Pani Agnieszka Kublik omawiała spotkanie Prezydenta Kaczyńskiego ze zwolennikami lustracji reprezentującymi środowisko akademicko-naukowe. Autorka pisze:

Są oni w mniejszości. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, uniwersytety Warszawski, Wrocławski, im. Kopernika w Toruniu, wielu naukowców z PAN i innych uczelni krytykują ustawę lustracyjną

Nie pani redaktor, pani się myli, albo kłamie. Po pierwsze czy są oni w mniejszości, czy nie, nie decydują uchwały senatów uczelni, ani konferencje rektorów. Aby stwierdzić rzetelnie czy istotnie są mniejszością trzeba przeprowadzić ankietę - a takiej nie było.

Większość grupy antylustracyjnej, pani redaktor, tworzą wszyscy ci, którzy za czasów PRL-u byli rektorami, prorektorami, dziekanami, prodziekanami, kierownikami instytutów, katedr, etc. Kto żył świadomie w tamtych czasach i był w tym środowisku, pamięta doskonale, że na wyżej wymienione posady nie angażowano ludzi z nikąd. Wszyscy oni musieli się sprawdzić, większość była, co najmniej, członkami PZPR, mniejszość z nich oprócz członkowstwa dodatkowo musiała wykazać się osiągnięciami naukowymi. Takich, którzy nie spełniali powyższego kryterium można jak białe kruki poszukiwać. Napisałem - co najmniej członkami PZPR, bo to co poza tym minimum było teraz sprawia, że owi ludzie nagle dostrzegli państwo prawa, etos, i inne wartości, o których w owych czasach nie ważyli się publicznie wypowiadać.

Na stronie drugiej owej gazety pisze prof. Jerzy Jedlicki - historyk PAN, przez 15 lat kierujący Pracownią Dziejów Inteligencji:

Wypełnialiśmy, i to nieraz, ośmiostronicowe ankiety będące spowiedzią całego życia. Podpisywaliśmy rozmaite rzeczy. Aż przychodzi taki moment, kiedy wielu z nas odmawiało podpisania zwykłego oświadczeni, że będziemy przestrzegać obowiązującego prawa. Nazywaliśmy to lojalką. A cóż szkodziło podpisać taką krótką kartkę papieru?

Ja - choć fizyk, nie historyk - doskonale pamiętam, że na tej lojalce jak byk stało: „zobowiązuję się powiadomić władze PRL o każdej próbie naruszania obowiązującego prawa", niby taka sobie neutralna formułka, ale ile w niej ukrytej treści.

Po przeczytaniu profesorskich słów aż śmieszno i straszno mi się zrobiło. Śmieszno, bo wynika z tego, że komuchy tak dusiły biednych profesorów, że większość nawet zdecydowała się nie podpisywać „lojalki", ale teraz jak już mamy wolność, to na pewno wszyscy nie będą nic podpisywać. Ot,  takie tanie bohaterstwo.

I jeszcze straszniej się robi, jak pomyśleć, że pisze te słowa człowiek z tytułem profesorskim, który zupełnie nie widzi różnicy między PRL-em, a współczesną Polską. Nie widzi różnicy między statusem „priwislanskiego kraja" a Wolną Ojczyzną. Oświadczenie lustracyjne, to dla niego tyle samo, co lojalka za PRL-u.

Oj, panie profesorze, zamykam pana u mnie w szufladce z napisem "upadli do poziomu bruku", jeśli to pana pocieszy, to informuję, że jest tam pan razem z Winieckim.

fluxon
O mnie fluxon

Absztyfikanci od Donalda i SLD-owskie równe chłopy, Co podliczacie swoje salda, wy honorowe mizeroty. Warszawskie bubki, żygolaki, z szajką wytwornych pind na kupę, cwaniaki, franty, zabijaki. Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. Wy hazardowi rwacze kasy Rychy i Zbychy z Mirem w odwodzie Wy POlszewickie przekrętasy Bez przerwy na złodziejskim głodzie Którzy amnezją powaleni zbieracie się w bandycką kupę Nie wszyscy tutaj wymienieni, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. I wy, oszuści i blagierzy, Wypierdy bez polskiego ducha Myślicie, że wam naród wierzy - usunie Was stąd zawierucha. Karne pętaki i szturmowcy, co grać gotowi nawet trupem I rekordziści, i sportowcy, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. Wajdy i Kutze wskroś ponure, Hołdysy, bez mózgowej Kory. Podskakiwacze pod kulturę, którzy bezwiednie robią w pory. Uczone małpy, ścisłowiedy, Co oglądacie świat przez lupę Z sondaży wiecie: co, jak, kiedy, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. I jeszcze Bolek dureń krewki, Co dużo chciałby, a nie może, oraz „profesor” Bartoszewski (Pan wie już za co, „profesorze”!) I ty za młodu nie dorżnięta Pitero, co masz taki tupet, że szczujesz na nas swe szczenięta; Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. I ty półhrabku z Ruskiej Budy co Putinowi liżesz zadek, sprzedajesz Polskę – tobie kudy patriotyzmu trzymać spadek. I europejscy marzyciele, zebrani w malowniczą trupę, z kpem ryżym na swym czele, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. I ty fortuny skurwysynu, gówniarzu uperfumowany, Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gębie zakazanej, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś za chałupę, I ty, spod Lublina łże-pajacu, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. Wy z komuchami w lewej flance, ciągnący z Polski grubą rentę, szerzący dziś moralną francę, niszczący wszystko to co święte, I ty, proroku z TVN-u, co mózg związany masz na supeł, i w własnym szambie brak ci tlenu. Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. I wy, o których zapomniałem, lub pominąłem was przez litość, albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość, I ty, agencie, co za blog ten ze strachu skarzesz mnie na ciupę, Iżem się stał kozaków hersztem, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę !… (Palnick za Tuwimem, ze szczyptą Łazarza)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka