Nie mam zamiaru udawać rycerza na białym koniu mówiącego do wrogów:
Daję wam szansę. Pokażcie co umiecie dla dobra kraju uczynić, potem was rozliczę.
To czysty faryzeizm.
Ja dobrze wiem po co oni do władzy uparcie się pięli. I nie będę im życzył powodzenia, bo to będzie życzeniem klęski dla mego Kraju.
Niczego co dotąd napisałem nie odwołuję. Ani tego, że Platforma Obywatelska jest partią zdrady interesu narodowego, ani tego, że Tusk jest wyleniałym człowieczkiem bez właściwości i bez programu politycznego.
Pisałem, że odpowiednia charakteryzacja może chwilowo zrobić z niego „przywódcę” - i tak się stało - lecz w noc wyborczą Tusk znowu objawił się jako nijaki człowieczek, z którego uszło powietrze „przywódcy”
I nie pomogą różni skundleni dziennikarze, którzy wyśpiewują peany na jego cześć. To nie jest przywódca tylko niuniasek salonów berlińskich i brukselskich.
Gorący zapał z jakim obce moce chwalą wynik wyborów jest najbardziej ostrzegawczym ze wszystkich dzwonków, które mogą obnażyć nam nagą prawdę o tym co się wydarzyło w niedzielę.
Stare wraca. Wraca wszystko to, czego brzydziliśmy się przez lata ponownie niepodległej Polski. Wraca koalicją kłamstwa, agresji i chamstwa, koalicją ludzi nieuczciwych, sprzedajnych i pozbawionych honoru.
Wraca koalicją niegodziwości i zaprzaństwa sprawy narodowej. Wracają podłe i pozbawione morale "autorytety” gotowe sprzedać Kraj nawet za poklepanie po plecach w Brukseli.
I ty Wałęsa wylazłeś znów na powierzchnię a miałem nadzieję, że przestaniesz już w Polsce bruździć. Ale widać nie spłaciłeś jeszcze wszystkich swoich zobowiązań i musisz do końca być na służbie.
I ty Bartoszewski miałeś piękną kartę przeszłości niepodległościowej, ale ją teraz podarłeś na strzępy. Upodobniłeś się do Gomułki, nie tylko wizualnie, ale przede wszystkim mentalnie. Życzę ci abyś za otrzymane srebrniki zbudował sobie w Niemczech jeszcze większy pałac, pałac o tysiącu złotych komnatach i aby wyrzuty sumienia miotały cię po nich nieustannie do końca twych dni. Mam tylko nadzieję, że Bóg odbierając ci na starość rozum i godność nie odebrał jednocześnie sumienia.
Żal mi tylko młodzieży, która tak tłumnie poszła na przedwczorajsze wybory, bo przeżyje niedługo takie samo rozczarowanie, jak ja, gdy w jakiś czas po głosowaniu na Wałęsę uświadomiłem sobie, że oddałem głos na sprytnego kmiotka, lansowanego przez sprzedajne "autorytety" na zbawcę Narodu.
Urośnie nam nowe pokolenie, które będzie zniesmaczone polityką i politykami, a to jest samograj dla naszych wrogów. Im mniej ludzi zaangażowanych i im więcej rozczarowanych i biernych, tym łatwiej wciskać do organów przedstawicielskich agentów obcych wpływów.
Absztyfikanci od Donalda
i SLD-owskie równe chłopy,
Co podliczacie swoje salda,
wy honorowe mizeroty.
Warszawskie bubki, żygolaki,
z szajką wytwornych pind na kupę,
cwaniaki, franty, zabijaki.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wy hazardowi rwacze kasy
Rychy i Zbychy z Mirem w odwodzie
Wy POlszewickie przekrętasy
Bez przerwy na złodziejskim głodzie
Którzy amnezją powaleni
zbieracie się w bandycką kupę
Nie wszyscy tutaj wymienieni,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy, oszuści i blagierzy,
Wypierdy bez polskiego ducha
Myślicie, że wam naród wierzy
- usunie Was stąd zawierucha.
Karne pętaki i szturmowcy,
co grać gotowi nawet trupem
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wajdy i Kutze wskroś ponure,
Hołdysy, bez mózgowej Kory.
Podskakiwacze pod kulturę,
którzy bezwiednie robią w pory.
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
Z sondaży wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I jeszcze Bolek dureń krewki,
Co dużo chciałby, a nie może,
oraz „profesor” Bartoszewski
(Pan wie już za co, „profesorze”!)
I ty za młodu nie dorżnięta
Pitero, co masz taki tupet,
że szczujesz na nas swe szczenięta;
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I ty półhrabku z Ruskiej Budy
co Putinowi liżesz zadek,
sprzedajesz Polskę – tobie kudy
patriotyzmu trzymać spadek.
I europejscy marzyciele,
zebrani w malowniczą trupę,
z kpem ryżym na swym czele,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I ty fortuny skurwysynu,
gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś za chałupę,
I ty, spod Lublina łże-pajacu,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wy z komuchami w lewej flance,
ciągnący z Polski grubą rentę,
szerzący dziś moralną francę,
niszczący wszystko to co święte,
I ty, proroku z TVN-u,
co mózg związany masz na supeł,
i w własnym szambie brak ci tlenu.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy, o których zapomniałem,
lub pominąłem was przez litość,
albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, agencie, co za blog ten
ze strachu skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał kozaków hersztem,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę !…
(Palnick za Tuwimem, ze szczyptą Łazarza)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka