FM PiS Warszawa FM PiS Warszawa
31
BLOG

Dylemat Tuska

FM PiS Warszawa FM PiS Warszawa Polityka Obserwuj notkę 1

Ciężko odmówić decyzji Donalda Tuska o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich politycznej racjonalności. Niezależnie od tego, czy obecny Premier wygrałby, czy przegrałby w wyborach prezydenckich, jego kandydowanie otworzyłoby jego następcy – najprawdopodobniej w takiej sytuacji Grzegorzowi Schetynie – drogę do objęcia pełnej kontroli nad partią. Gdyby wygrał, byłby to dla niego „kopniak w górę”, który odciąłby go od realnego wpływu na sytuację w Platformie Obywatelskiej. Gdyby przegrał, partyjna opozycja miałaby okazję, aby dojść do głosu.


W chwili obecnej co innego jednak jest najważniejsze: kto zamiast Donalda Tuska wystartuje w wyborach prezydenckich? Jesteśmy skupieni na dwóch potencjalnych kandydaturach: Bronisława Komorowskiego i Radosława Sikorskiego. Pojawienie się właśnie tych kandydatur jest znamienne, a to, która z nich zostanie wybrana, będzie świadczyło o tym, co dla Donalda Tuska jest w chwili obecnej najważniejsze. Wybór Komorowskiego będzie oznaczał, że przeważy chęć sprawowania przez Tuska władzy prezydenckiej z tylnego siedzenia, w dodatku bez konieczności wyrzekania się władzy związanej z godnością premiera oraz ze staniem na czele największej w chwili obecnej formacji politycznej, obecny Marszałek Sejmu jest bowiem tak bardzo uwikłany w podejrzane kontakty ze służbami specjalnymi, że będzie bardzo łatwy do kontrolowania poprzez szantaż. Co więcej, jest osobą pozbawioną politycznego potencjału, nie mającą żadnej realnej perspektywy na usamodzielnienie się od D. Tuska.


Zupełnie inaczej sytuacja ma się z Radosławem Sikorskim, politykiem perspektywicznym i zdolnym do zachowań autonomicznych. W tym przypadku Tusk ryzykuje możliwością usamodzielnienia się Sikorskiego po ewentualnej wygranej w wyborach prezydenckich. Mimo to może uznać, że takie ryzyko jest opłacalne, ponieważ Sikorski w dłuższej perspektywie jest obecnie najpoważniejszym rywalem Tuska w szeroko pojmowanym obozie politycznym skupionym wokół Platformy Obywatelskiej, zwłaszcza po osłabieniu przez Tuska pozycji Schetyny, do czego okazję dała afera hazardowa. Wystawienie R. Sikorskiego oznaczałoby więc, że dla Tuska ważniejsze od kontrolowania Pałacu Prezydenckiego będzie wyeliminowanie potencjalnego przyszłego konkurenta politycznego na drodze klasycznej, czyli poprzez „kopniaka w górę”. Skądinąd, Sikorski mógłby się na to zgodzić, licząc na to, że po zakończeniu prezydentury mógłby rozwijać dalej swoją karierę polityczną w strukturach międzynarodowych.


Co wybierze Donald Tusk: kontrolowanie Pałacu Prezydenckiego czy unieszkodliwienie konkurenta politycznego? Ciężko przewidzieć. Odpowiedź na to pytanie poznamy najpewniej już we wtorek.

 

Tomasz Herbich
 

Blog ten powstał z myślą o prezentacji poglądów i opini członków i sympatyków Forum Młodych PiS. Jeżeli chcesz, by twoja notka ukazała się tutaj, wyślij ją na adres mementi01@ wp.pl.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka