folt37 folt37
230
BLOG

Czy nadchodzi kres naszej cywilizacji?

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 18

                                                             image                                                                              

Na wstępie wyjaśniam, że religijno militarystyczna treść postu jest zamierzona.

Historia ludzkości odnotowuje duże postępy cywilizacyjne czyniąc świat lepszym i równocześnie kumuluje gigantyczne arsenały wojenne zdolne w kilka dni wszystko unicestwić.

Genetyczna potęga ludzkiego zła góruje mad dobrem. Nie udaje się zachować pokoju na ziemi mimo powszechnej tęsknoty wyrażanej życzeniem pokoju w modlitwach, życzeniach świątecznych i politycznych deklaracjach.

Nie udało się też to żadnej religii, ani kulturze, bo ludzkość w swojej masie jest przesiąknięta złem, któremu w jakiejś części ulegają także duchowni wszystkich kościołów, w których zło wzięło górę nad dobrem głoszonym boskimi nakazami w pismach świętych i dekalogu.

Nasze chrześcijaństwo także miota się w demonstrowaniu religijności dobra symbolizowanego w kościele katolickim głównie wizerunkiem św. Franciszka z Asyżu. To imię przyjął też za patrona obecny papież jako symbol odnowy Kościoła.

Jakże wymowny jest ten patronat św. Franciszka przyjęty przez obecnego papieża, misjonarza odnowy Kościoła w świetle takich franciszkańskich legend:

• W 1209 r. Franciszek udał się do Rzymu, aby papieżowi Innocentemu III przedstawić projekt nowej formy życia chrześcijańskiego. Został przyjęty przez papieża, który rozpoznał nadprzyrodzone pochodzenie ruchu franciszkańskiego. Jedna z legend głosi, że papież wcześniej miał sen, w którym widział walącą się Bazylikę św. Jana na Lateranie. Chwiejącą się budowlę miał podtrzymać św. Franciszek. I rzeczywiście, ewangeliczny radykalizm św. Franciszka i jego zakonu stał się jednym ze źródeł odnowy Kościoła w XIII wieku. Regułę Zakonu Braci mniejszych papież zatwierdził ustnie około 1210 r., a pisemnie w 1223 r.

Legenda głosi, że papież w obecności kardynałów w strojnych szatach, obwieszonych złotymi łańcuchami i w bogatych pierścieniach na palcach podszedł do Franciszka i demonstracyjnie ucałował jego stopy w mizernych sandałach

• To wymowne nawiązanie do wizji Franciszka: Trzy razy Chrystus na krzyżu ożył i rzekł mu: "Franciszku, idź i napraw mój Kościół, który, jak widzisz, cały jest w ruinie".

Papież Franciszek daje do zrozumienia, że dzieło odnowy Kościoła jest nadal aktualne.

www.deon.pl/wiara/sw-franciszek-z-asyzu-patron-papieza,230109

Zło trzyma się nad wyraz mocno!

Cały świat milcząco aprobował odradzanie się rosyjskiego zła w postaci potęgi militarnej umożliwionej gigantycznymi zakupami paliw kopalnych od Rosji, która oficjalnie zbroiła państwo w nuklearne arsenały zdolne w każdej chwili do ich użycia przeciwko Zachodowi.

Mając za plecami ten straszny atomowy arsenał Rosja bez wypowiedzenia wojny napadła na Ukrainę szantażując cały świat użyciem broni masowego rażenia gdyby ktoś wystąpił w obronie Ukrainy.

Bardzo bolesnym jest fakt, że rosyjski kościół prawosławny udzielił pełnego poparcia tej zbrodniczej wojnie, której pobłogosławił osobiście patriarcha Moskwy Cyryl.

/www.ekai.pl/patriarcha-cyryl-wobec-wojny-putina/

Na szczęście Zachód nie przestraszył się i mocnym wsparciem nowoczesnym uzbrojenem umożliwia Ukrainie bohatersko bronić się zadając najeźdźcy bolesne straty. Ta wojna trwa już 10 m-cy doprowadzając do szału zbrodniczy reżim w Rosji z Putinem na czele.

Lądowe klęski wojskowych akcji militarnych Rosji przekształciły wojnę w niszczenie infrastruktury przemysłowo energetycznej Ukrainy dalekosiężnymi rakietami wystrzeliwanymi przez Rosjan z morskich i lotniczych baz spoza zasięgu rakiet ukraińskich.

Jeżeli Wolny Świat nie udostępni Ukrainie broni rakietowej o dalekim zasięgu zdolnej do rakietowego rewanżu wysyłanego wprost na obiekty militarno infrastrukturalne w Rosji terytorialnej, to agresor wojny nie zaprzestanie.

To jest ten punkt wojennego ryzyka, które może zmusić Rosję do rezygnacji z militarystycznego planu podporządkowania sobie obszarów świata dawnej strefy wpływów ZSRR, albo samobójczo wdać się w konflikt wojny nuklearnej, co groziło by unicestwieniem całej współczesnej cywilizacji z Rosją włącznie.

Historia dowiodła, że zawieranie kompromisów z imperialnymi agresorami nigdy nie zapobiegło kataklizmom wojennym. Za to stanowcze ultimatum z tłem atomowego starcia tak. Np.:

„Kryzys kubański, kryzys karaibski – kryzys polityczny między dwoma supermocarstwami dysponującymi bronią atomową – ZSRR i USA, który miał miejsce między 15 a 28 października 1962 na Kubie, w okresie zimnej wojny. Był spowodowany tajnym rozmieszczeniem przez ZSRR na Kubie pocisków balistycznych średniego zasięgu, bezpośrednio zagrażających terytorium USA. Wcześniej, tj. na przełomie lat 1959–1960 USA rozmieściły rakietowe pociski balistyczne na terytorium Wielkiej Brytanii, Włoch i Turcji, w pobliżu ZSRR. Był to największy kryzys w historii powojennego świata.

Konflikt został zażegnany, kiedy po ultymatywnym żądaniu prezydenta USA przywódca radziecki Nikita Chruszczow 28 października rozkazał zawrócić statki oraz wyraził zgodę na demontaż wyrzutni rakietowych, w zamian za gwarancje nieagresji USA na Kubę, a także wycofania rakiet amerykańskich z Turcji. Takie rozwiązanie wywołało negatywną reakcję Fidela Castro i doprowadziło do przejściowego ochłodzenia stosunków sowiecko-kubańskich”.

www.pl.wikipedia.org/wiki/Kryzys_kubański

Należy domniemywać, że obecne władze Rosji mają świadomość katastrofalnej klęski współczesnej cywilizacji po ewemntualnym wszczęciu wojny atomowej /jądrowej/.

Można wiec założyć, że mimo buńczucznej retoryki atomowego szantażu kremlowski establishment rosyjskich władz nie stracił samozachowawczego instynktu życia skoro nie jest ono /to życie/ stawką wojny.

A jeżeli stracił, to i tak – w razie klęski militarnej - nie zawaha sie się nacisnąć guzika atomowego.

Czas więc postawić Rosji „karaibskie” ultimatum Kennedego!

Wadomo, że jest to ryzyko na wagę pokojowego przetrwania politycznej cywilizacji koegzystpwania  narodów.

Czy starczy na to odwagi decydentom Wolnego Świata?

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka