
III RP lat 2015 i nadal, to państwo we władaniu narodowej prawicy o parlamentarnej nazwie Zjednoczona Prawica, sojusz dużej partii Prawo i Sprawiedliwość z małą Solidarną Polską. Spoiwem tego związku jest nacjonalizm narodowo – katolicki, sojuszniczo sprzężony z polskim klerem kościoła katolickiego.
Ten polityczny związek obozu władzy w Polsce mocno pochwala i konserwuje polskość ludycznego katolicyzmu i nacjonalizmu przetwarzanych jako wzorzec polskiego patriotyzmu, obrońcy ojczyzny przed pluralistyczno – liberalnym zachodem i jego bezbożną kulturę zepsucia.
Jednak gigantyczne skandale obyczajowe w Kościele katolickim na świecie i w Polsce przeczą owej tezie „zgniłego” Zachodu, skoro tak licznie występuje też wśród polskiego kleru katolickiego.
Czyli ów polityczny konglomerat władzy i Kościoła tak konsekwentnie modernizujący ustrój polskiego państwa z liberalno – demokratycznego na narodowo – katolicki traktują strategię lansowanego wzorca polsko-katolickiego, jako polityczne tworzywo powrotu Polski do zaścianka Europy z dyktaturą Kościoła i jego politycznych rycerzy.
Tej strategii służą groteskowe akcje polityczne z przywoływaniem wyniesionego na ołtarze Jana Pawła II za patrona wszystkiego co polskie. Jakby w Polsce mało było kościołów, szkół, ulic i placów - patronactwo JPII rozszerzono o lasy /patrz fotografię w tytule/.
W historii KK było 266 papieży, większość to włosi, co jednak nie zachwiało normalną egzystencja Italii.
A to groteskowy patos polskich leśników na temat papieskiego patronatu nad lasem:
„Polscy leśnicy od zawsze stali na straży najcenniejszych wartości i uznanych autorytetów. Teraz stają w obronie dobrego imienia papieża Jana Pawła II. Na terenie całej Polski rusza akcja sadzenia Lasów Pamięci Jana Pawła II, która jest hołdem dla Jego niepodważalnej świętości i zasług dla naszej Ojczyzny”.
www.lasy.gov.pl/pl/pro/informacje/aktualnosci/inauguracja-sadzenia-lasow-pamieci-jana-pawla-ii#:~:text=Lasy%20Pamięci%20Jana%20Pawła%20II%20to%20inicjatywa%20leśników,dla%20przyrody%20sprzyja%20rodzeniu%20się%20solidarności%20między%20ludźmi.
Innym wydarzeniem rozbawiającym Polaków było sejmowe „orędzie” polskiego ministra spraw zagranicznych o polskiej polityce zagranicznej, z takimi dyplomatycznymi lapsusami:
Polska jest „epicentrum wolności” z racji historycznego doświadczenia. I racji tych powinni słuchać państwa o tradycjach imperialistycznych. Z powodu tej wolności sprzeciwiamy się dominacji Niemiec w Unii Europejskiej. Temu będziemy się sprzeciwiać dyktatowi europejskich mocarzy.
Paweł Wroński /GW z 14. kwietnia/ tak to spoinował:
Minister nie wyjaśnił na czym miałoby owo polskie „epicentrum wolności”? Może aferą z Pegasusem? A może wyrokami TSUE o ruszaniu praworządności i płacnych za to kar finansowych?
Zaś w kwestii imperializmu też nie ma rozstrzygnięcia. Poniższa wiedza historyczna skłania raczej do pstrożości:
Kolonializm po polsku. Czy Polska ciemiężyła wschodnich sąsiadów?
”W XIX wieku Brazylia stała się jednym z głównych kierunków polskiej emigracji. Już w 1876 roku w Paranie założono pierwszą polskojęzyczną szkołę. Kilkanaście lat później w Kurytybie i Rio de Janeiro powstały Towarzystwa Polskie. Potem dochodziły do tego kolejne placówki oświatowe, tytuły prasowe i instytucje. W czasach II RP uznano, że jest to doskonałe zaplecze dla stworzenia tu polskiej kolonii.
W międzywojennej Polsce bardzo mocno propagowano tematykę morską, a wraz z nią politykę kolonialną. Prym wiodła w tym Liga Morska i Rzeczna, która w 1930 roku przekształciła się w Ligę Morską i Kolonialną. To od tego czasu, gdy jednocześnie szefem Ligii został gen. Gustaw Orlicz-Dreszer – bohater Legionów, słynny kawalerzysta – organizacja odniosiła największe sukcesy. LMiK wprost nawoływała do objęcia przez Polskę jakiś zamorskich posiadłości. Sama organizacja dawała też przykład realizacji mocarstwowej polityki. Przedstawicielstwa Ligii funkcjonowały w USA, Maroku, Austrii, Czechosłowacji, Australii, we Francji i w Mandżukuo.Organizacja swoją działalnością nie ograniczała się tylko do promocji idei polskich kolonii, ale również lobbowała na ich rzecz w rządowych kręgach i przedstawiała propozycje dalekich podbojów”.
www./kurierhistoryczny.pl/artykul/kolonializm-po-polsku-czy-polska-ciemiezyla-wschodnich-sasiadow,774
W powiązaniu z powyższym trzeba wspomnieć o największym zasięgu terytorialnym I Rzeczypospolitej w latach 1619–1622 obejmujący Polską Koronę, /Polska, Ukraina/, Prusy /lenno Korony/, Wielkie Księstwo Litewskie /Litwa, Estonia, Łotwa, Białoruś/.
Jedni historycy nazywają to „polska kolonizacją”, inni „wspólnotą narodów”. Spór trwa!
Czy takie historyczne i polityczne fakty oraz kontrowrsje uprawiają polskie władze do demonstrowania światu zamiast faktów polityczne /jak pisze Wroński/ fantasmagorie?
Na pewno nie!
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka