
UPADŁY ANIOŁ
To bym przywołał do porządku „lilipucich” koalicjantów, którym ławy sejmowe i gabinety ministerialne przewróciły w głowach. A przecież są tylko przystawkami PO – bardzo potrzebnymi – ale jednak przystawkami, w tym dwa ogniska słabości Koalicji 15 Października to Polska 2050 i Nowa Lewica z przerostem ambicji na stanowiska rządowe,
Z szumem wody sodowej w głowach oni /te dwa ogniska/ spowodowali przegraną Trzaskowskiego przez co umocnili prezydenturę Nawrockiego i mocno zachwiali pozycją rządu wzmocnieniem tęczowej lewicy.
Gdybym był premierem zakomunikowałbym tym /pożal się Boże/ koalicjantom, że są w koalicji wyłącznie dla większości sejmowej zdolnej przywracać w Polsce demokratyczną praworządność. Ten historyczny czas nie jest czasem reform tylko okresem normalizacji ładu państwowego, który musi być zakończony w tej kadencji. Po dwóch latach rządzenia widać, że realizacja tego celu jest zagrożona.
Tak więc „ambitni” w „pchaniu się” do stanowisk rządowych koalicjanci muszą z tego zrezygnować i przestać szantażować premiera zerwaniem koalicji. Bo jak zerwią to PO stworzy rząd mniejszościowy i ogłosi wcześniejsze wybory. Uwzględniając ryzyko przegranych wyborów PO i tak ostanie się w sejmie, a wy koalicjanci wylecicie niego na „zieloną łączkę”. Czyli czeka was los upadłych Aniołów /patrz fotkę tytułową/.
Tak skończywszy wyszedł bym z sali demonstracyjnie trzaskając drzwiami !
Ciekawe ilu koalicjantów wyszło by z tej narady z mokrą bielizną?
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka