
Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte
Gdyby tego procesu nie było, to nie byłoby też rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Rosja posiada najaktywniejsze instrumenty wywiadowcze i sabotażowe skutecznie używane dla odbudowy „Imperium Zła” (określenie Rosji sowieckiej przez 40-tego prezydenta USA Ronalda Regana /1911 – 2004/).
Historyczną ironią losu jest, że obecny prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump (też z partii republikańskiej jak Regan ), sprzyja Rosji w odbudowie tego imperium.
„The Wall Street Journal" opublikował tekst, w którym napoyka o możliwości korzystnej współpracy z Rosją. Wielu komentatorów zauważa szczególny charakter, najpewniej napisanego w Rosji, "pokojowego planu Donalda Trumpa". To dokument bardziej komercyjny niż dyplomatyczny. Wynika z niego, że prezydent USA wciąż używa słowa „transakcja". Ważniejsze jednak okazuje się to, że amerykańska administracja zwraca się ku tematom ekonomicznym, mówiąc wprost – w stronę szans na zarabianie, które mogłaby przynieść normalizacja relacji z Moskwą.
/biznes-po-rusku-miedzy-waszyngtonem-a-moskwa-z-kijowem-w-tle.html/
W tym samym tonie wypowiada się Elon Musk. Szef Tesli i właściciel platformy X, który oświadczył, że UE "powinna zostać zniesiona", i przywrócona pełna suwerenność państwom członkowskim. Nic dziwnego że tę opinię przyjął euforycznie powiernik Putina, Dymitr Miedwiediew.
Tu warto przypomnieć, że stanowisko Muska o pełnej suwerenności państw unijnych podzielają w pełni nasi polscy nacjonaliści.
Ten bardzo skrótowy rys politycznych okoliczności rosyjskiej agresji w Ukrainie nie osiągnąłby nigdy obecnej, zbrodniczej skali bez cichego przyzwolenia USA.
Czas przypomnieć rosyjską aneksję Krymu jako sprawdzian reakcji Zachodu na wojnę zaborczą Rosji.
Obojętność Zachodu na tę agresję to sygnał pełnego przyzwolenia Putinowi na powrót Rosji do imperialnej polityki czasów „żelaznej kurtyny”.
Zagadką jest też wypowiedź właśnie Miedwiediewa o planach pokoju w Ukrainie stwierdzeniem: „my tylko żądamy spełnienia porozumienia z Alaski”. No proszę. A kto zna to porozumienie? Bo jeżeli tylko Putin i Trump „to strach się bać!”.
Szwajcarzy mówią wprost, Trump zrywa z Europą
Nowa strategia bezpieczeństwa USA, opublikowana w piątek, wywołała w Szwajcarii ostrą dyskusję o kierunku polityki Waszyngtonu wobec Europy. Już na wstępie „NZZ am Sonntag” stawia tezę o zerwaniu z dotychczasowymi sojusznikami. Strategia USA zakłada m.in. powrót do stabilności z Rosją, hamowanie rozszerzenia NATO i redefinicję stref wpływów
Ci, którzy nie chcieli w to wierzyć, mają to teraz na piśmie:
/Trump zrywa z Europą. Szwajcarzy mówią wprost, mamy to na piśmie/
Wracając do tezy „upadek demokracji” wystarczy dostrzec jak ożywcze stały się europejskie ruchy nacjonalistyczne o otwartej wrogości do narodów sąsiednich.
Nasi rodzimi, polscy nacjonaliści zajadle wracają do wrogości wobec Ukraińców i Niemców. Ich nacjonalizm z nienawiści oślepł bo nie widzą, że w powyższym politycznym kontekście gwarantami naszego pokoju niebawem będą juz tylko Unia Europejska /Niemcy/ i wygrana Ukrainy.
Kiedy polski prezydent odwleka wizytę w Ukrainie z powodu zbyt mało okazywanej nam ich wdzięczności za otrzymane wsparcie, to musi dziwić, że nie rozumie, iż to my powinniśmy być wdzięczni Ukraińcom za ich bohaterski opór /mur/ chroniący nas przed rosyjską agresją. To ich bohaterstwo jest barierą przed Rosją godne naszej wdzięczności a nie odwrotnie.
Właśnie odżywanie ruchów nacjonalistycznych jest smutnym znakiem „upadania demokracji”, świadomego obywatelsko narodu.
Idee upadły pozostała mamona.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka