Postępowanie PiS w sferze narracji zagadnień politycznych obecnego życia publicznego w Polsce, jest wyraźnie adresowane do szerokich mas społecznych – głównie prowincjonalnych – pojmujących rzeczywistość odbieraną z mediów narodowych „odbitych” przez PiS z wpływu myśli publicystycznych wcześniej praktykowanych w mediach publicznych.
W świetle zachowania posłów PO głosujących za rezolucją PE z dnia 15-go listopada, media narodowe i toruńskie bezrefleksyjnie prezentują na ten temat filozofię Kalego głoszoną przez PIS, np.:
*Ta rezolucja to w skrócie mówiąc donos na Polskę, donos, który nie uwzględnia wszystkich elementów – komentował marszałek Senatu, Stanisław Karczewski.
Takie są powszechne opinie elit PiS o tym głosowaniu z p. premier na czele oświadczającą, że głosujący za rezolucją posłowie PO nie zasługują na miano reprezentantów Polski.
W tej narracji PiS tai, że wcześniej euro parlamentarzyści PiS prosili UE o interwencję w Polsce skarżąc władze PO/PSL o naruszenie prawa:
*W 2012 roku, z inicjatywy PiS w Parlamencie Europejskim odbyło się wysłuchanie ws. katastrofy smoleńskiej. Eksperci z zespołu Antoniego Macierewicza, przekonywali wtedy że w śledztwie popełniono dużo nieprawidłowości. Mówili wtedy też m.in. o teorii zamachu.
*Po wyborach samorządowych w 2014 roku, PiS w Brukseli twierdziło, że wybory zostały sfałszowane. Z inicjatywy europosłów PiS, frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Europarlamencie złożyła wniosek o debatę w sprawie przebiegu wyborów samorządowych." Wybory z 16 listopada są pierwszymi po 1989 roku budzącymi tak wiele wątpliwości co do prawidłowości ich przeprowadzenia"- uzasadniał Ryszard Legutko. Debaty ostatecznie nie przeprowadzono.
* Siedem lat temu, ówczesny poseł PiS, a obecnie szef MSW Mariusz Błaszczak złożył w Komisji Europejskiej skargę, domagając się wyjaśnień w sprawie - według niego- podejrzanej pomocy publicznej dla Legii. Chodziło o zbyt niski czynsz na stadionie, na którym miał zarabiać koncern ITI, a tracić stołeczny ratusz.
Głosząc wyłącznie oskarżycielskie opinie pod adresem PO media narodowe skrupulatnie unikają publikacji wcześniejszych, identycznych zachowań PiS. I to jest właśnie owa filozofia Kalego!
PiS-owscy piarowcy wiedzą kto jest masowym odbiorcą publikacji mediów narodowo/ toruńskich, więc ich wybiórcze, propisowskie przekazy są kierowane do tych adresatów z pełną świadomością braku u nich dociekliwości (prowincja) co do rzetelności publikacji.
Publiczne zapewnianie prezesa Kaczyńskiego i jego otoczenia o konieczności radykalnych metod stosowanych w reformowaniu struktur władzy państwowej z sądownictwem na czele, uzasadnia się pilną potrzebą szybkich zmian umożliwiających dalsze reformy bez starych struktur reformy owe hamujących.
Zaś radykalizm niektórych postaw opozycji sprzeciwiającej się tym reformom i ich tempu kierownictwo „partyjno rządowe” PiS mocno krytykuje symboliką „opozycji totalnej”.
Sztandarową argumentacją PiS w sprawie reformy wymiary sądownictwa jest zarzut o przewlekłych terminach rozpatrywania spraw. W tym samym czasie minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak otrzymuje karę grzywny nałożoną prze NSA, właśnie za przewlekłość w rozpatrzeniu skargi obywatela (postępowanie w trybie KPA (kodeks postępowania administracyjnego) pozostawionej bez reakcji ministra przez 10 m-cy.
Nieczytelna, zamazana polityka historyczna PiS głucha i ślepa na wstydliwe plamy w życiorysach wielu bezkrytycznie hołubionych żołnierzy wyklętych, zhańbionych antyżydowskimi akcjami i incydentami kolaboracji z Niemcami, jest podejrzanie przemilczana.
Ten niebezpieczny kamuflaż fałszuje historię i demoralizuje szkolnictwo.
Konserwatorzy zabytków próbą fałszerstwa historycznego nazywają postulaty polityków PiS dotyczące usunięcie Pałacu Kultury z pejzażu Warszawy, jako symbolu epoki komunizmu w Polsce. Mniej spektakularnych, ale równie wymownych symboli komunizmu w Polsce są tysiące obiektów (Nowa Huta), a więc czy też będą przez PiS usuwane?
Polska jak długa i szeroka usłana jest historycznymi symbolami zarówno polskiej chluby jaki i dowodami jej upadku. Setki – jeśli nie tysiące – świątyń, budynków, budowli, fortec tkwią w naszym kraju jako pozostałość zaborów, a wcześniej także znaków panowania niemieckiego Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie (Krzyżacy) w północnej Polsce.
W Poznaniu przy głównej ulicy stoi monumentalny Zamek Cesarski ( Königliches Residenzschloß) oraz towarzyszący mu infrastrukturalny po pruski kompleks miejski w skład którego wchodzą stojące do dzisiaj: *gmach Poczty Głównej, *Ziemstwo Kredytowe, *Collegium Maius, *Aula Uniwersytetu Adama Mickiewicza, *Collegium Minus, *Collegium Iuridicum, *Opera, *budynek Akademii Muzycznej, *Kościół Najświętszego Zbawiciela w Poznaniu.
Idąc tropem myślenia polityków PiS należałoby trwale usunąć owe kompleksy architektoniczne świadectwa niechlubnego przecież upadku państwowości polskiej.
W świetle tego przykładu widać jak absurdalne są nacjonalistyczne kompleksy partii rządzącej.
Nawiązując do tytułu notki zasadnym wydaje się refleksja, że polityka tej partii demonstrowana jako strategia rozwoju Polski bardziej odpowiada terminowi aberracji politycznej niż strategii.
Było by bardzo dobrze żeby PiS chciał się zreflektować i powstrzymać przed jej kontynuowaniem. To byłby gest korzystny dla Polski
