Rządzące Polską Prawo i Sprawiedliwość niezmiennie i uparcie epatuje Polaków słowem suwerenność. Kiedy Komisja Europejska upomina Polskę za nie przestrzegania konstytucji, likwidację trójpodziału władzy, upolityczniania wymiaru sprawiedliwości, tolerowania ruchów szowinistycznych, unikania europejskiej solidarności w przyjmowania uchodźców z Bliskiego Wschodu, itd., itp., obóz rządzący odrzuca te zarzuty oskarżeniem UE o ingerowanie w naszą polską suwerenność.
Encyklopedyczne cechy suwerenności państw to:
„Suwerenność państw jest jednym z podstawowych terminów prawa międzynarodowego. Oznacza ona niezależność państwa, wyrażającą się w posiadaniu osobowości prawnej, stanowiącej najwyższą władzę na danym terytorium. Państwo suwerenne jest zatem w stosunkach międzynarodowych podmiotem prawa międzynarodowego. Władze państwowe mogą więc podejmować dowolne działania, takie, jakie uznają za najkorzystniejsze dla interesów danego państwa. Jednakże granicą wykonywania władzy suwerennej jest poszanowanie suwerenności pozostałych podmiotów prawa międzynarodowego oraz norm, które przyjęły na siebie w wyniku podpisywania różnego typu zobowiązań prawno-międzynarodowych”.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Suwerenno%C5%9B%C4%87
Polska wstępując do Unii Europejskiej ratyfikowała traktat szczegółowo stanowiący prawa i obowiązki państwa członkowskiego.
„Ustrojowo najważniejszą jest zasada solidarności, która oznacza, że wartości przyjmowane przez UE i jej cele stanowią dobra nadrzędne nad interesami poszczególnych państw. Nakłada na nie obowiązek realizacji zobowiązań wynikających z traktatów i aktów prawnych przyjętych przez organy unijne. Państwa nie mogą powoływać się na interesy narodowe lub trudności wewnętrzne w celu usprawiedliwienia niewykonania prawa unijnego. Ich wzajemne relacje powinna cechować lojalność. Kraje członkowskie muszą ze sobą współpracować przy realizacji założeń, a także wspierać się wzajemnie w sytuacjach kryzysowych, a w sferze gospodarczej - wspomagać rozwój regionów najsłabiej rozwiniętych.
Wiąże się z zakazem wszelkiej dyskryminacji ze względu na przynależność państwową. Zgodnie z tą regułą państwa członkowskie oraz instytucje europejskie nie mogą w odmienny sposób traktować pochodzących z różnych krajów podmiotów (np. osób fizycznych, prawnych) znajdujących się w takiej samej sytuacji”.
https://prezi.com/cunobtmuw7rb/zasady-ustrojowe-ue/
Dla dobrowolnie zrzeszonych państw w UE wstępujących do niej z suwerennej przecież woli nie ma odstępstw od tych reguł, których przyjęcie jest jednoznaczną zgodą na zrzeczenie się państwa członkowskiego z pewnych obszarów suwerenności na rzecz uprawnień Wspólnoty ustanowionych ową rygorystyczną zasadą solidarności:
„…która oznacza, że wartości przyjmowane przez UE i jej cele stanowią dobra nadrzędne nad interesami poszczególnych państw. Nakłada na nie obowiązek realizacji zobowiązań wynikających z traktatów i aktów prawnych przyjętych przez organy unijne. Państwa nie mogą powoływać się na interesy narodowe lub trudności wewnętrzne w celu usprawiedliwienia niewykonania prawa unijnego”.
Jeżeli więc polskie władze bojkotują postanowienia Traktatu Unijnego, choć Polska przyjęła jego warunki przystępując do Wspólnoty, to znaczy, że wobec unijnego traktatu powtarza zachowanie wobec narodowej konstytucji ignorowaniem praw tej ustawy zasadniczej.
Konsekwencje takiej postawy są upomnienia przez UE państwa nie respektującego postanowień traktatowych, a w razie ich ignorowania zastosowanie restrykcji dyscyplinujących.
Aktualnie wszczęto tę procedurę wobec Polski:
„Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu wobec Polski procedury przewidzianej w artykule 7 ust. 1 unijnego traktatu. – Polska nie dała nam wyboru – tłumaczył wiceszef KE Frans Timmermans. W ciągu 2 lat przyjęto (w Polsce) 13 ustaw które poważnie zagrażają podziałowi władz i niezależności wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Dotyka to całej struktury wymiaru sprawiedliwości, TK, SN, sądów powszechnych. KRS, prokuratury i Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Władza wykonawcza bądź wykonawcza mają możliwość poprzez rządzącą większość ingerować w skład, uprawnienia, funkcjonowanie tych władz. Niezależność wymiaru sprawiedliwości staje całkowicie pod znakiem zapytania – stwierdził Frans Timmermans na konferencji”.
http://www.newsweek.pl/swiat/polityka/czym-jest-art-7-traktatu-o-ue-co-znaczy-uruchomienie-art-7,artykuly,420802,1.html
Nieracjonalne zachowania Polski są przyjmowane w świecie z ogromnym zdziwieniem. Przecież do 2015 r. Polska była ważnym, liczącym się państwem unijnym zaliczanym do wspólnotowej czołówki 6 najważniejszych członków. Z tej pozycji zdołaliśmy usadowić Polaka na stanowisku Przewodniczącego Rady Europejskiej. Obecnie Polska stała się „zakałą” UE poddaną wstydliwej procedurze z traktatowego art. 7 przywoływania jej do zaniechania destrukcyjnych działań odchodzenia naszego kraju od demokratycznej cywilizacji Zachodu.
Ten obraz dzisiejszej Polski prezentowany przez obecny obóz rządzący jest uzasadniany „dumą narodową” nie poddającą się porządkowi traktowanemu UE traktowanego jako „zamach na polską suwerenność”.
Ta zaściankowa polityka obecnych władz polskich potwierdza unijne zarzuty wyraźne ukazujące tendencje rządu polskiego w nie respektowaniu porządku prawnego w Polsce z zapędem eksportowania go w obszar Unii Europejskiej.
Procedury unijne choć przewlekłe są jednak konsekwentne i w razie uporu władz polskich w kontynuowaniu niedemokratycznych roszad prawnych doprowadzą w końcu Polskę do opuszczenia Unii Europejskiej.
A kiedy to nastąpi rząd PiS będzie mógł ogłosić światu, że Polska stała się na powrót w pełni suwerennym państwem i może kształtować własny ustrój w sposób nie skrępowany prawem unijnym „obcym przecież polskiej kulturze politycznej i tradycjom niezależności narodowej”.
Poza Unią staniemy się bardzo suwerennie na powrót krajem biednym, żeby nie powiedzieć nędzarzem, którego PKB spadnie o połowę i będzie spadać. Wrócą cła zaporowe. Polski eksport katastrofalnie spadnie. Firmy eksportowe będą upadać. Na przykład obecnie Brytyjczycy i Niemcy kupują od nas większość produkcji mięsa drobiowego. Sami Brytyjczycy biorą z Polski połowę naszych przetworów drobiowych, a wyjście WB z Unii spowoduje powrót ceł, które drastycznie ograniczą ów eksport powodując upadłość wielu ferm. Łatwo sobie wyobrazić rozmiary tego zjawiska w całej gospodarce po zerwaniu Polski z UE.
W polityce zagranicznej mamy już dzisiaj próbkę tej „pełnej suwerenności” dramatycznie konfliktującej Polskę nieomal z całą Europą od Ukrainy, Niemiec, Francji, Litwy a ostatnio z Izraelem, co rozszerza obszar polskich konfliktów daleko poza Europę. Tylko patrzeć jak USA wycofają swoje wojska z Polski.
Osamotnienie państwa można porównać z osamotnieniem człowieka, który przeciwstawia się samotności przyjaźniami, małżeństwem, koleżeńskością, a więc związkami z innymi ludźmi wymagającymi postawy koncyliacyjnej kosztem rezygnacji z indywidualnego egoizmu porównywalnego w stosunkach międzypaństwowych do „pełnej suwerenności”. Kto tego nie respektuje jest sam.
Jak widać obecny obóz rządzący tej świadomości nie ma. I to jest zła wiadomość dla Polaków! Bardzo zła!
