Pierwsze kościelne – to święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Zostało ono ustanowione w 1920 roku i jest obchodzone tylko w polskim Kościele katolickim. Upamiętnia ono złożone przez króla Jana Kazimierza w trakcie potopu szwedzkiego śluby lwowskie, kiedy to król powierzył Polskę pod opiekę Matki Bożej.
Dlaczego święto to jest również 3 maja?
Nastąpiło to w 1924 r. z inicjatywy biskupów polskich, którzy z patriotycznych pobudek zaproponowali ustanowienie święta właśnie na ten dzień po to, by podkreślić jego związek z Konstytucją 3 maja (wypełniała ona część założeń składanych w ślubach Jana Kazimierza).
Drugie państwowe – odniesione wprost do daty uchwalenia Konstytucja 3 Maja - Ustawa Rządowa z 3 maja 1791 r. powołanej w dramatycznym czasie upadającej państwowości Polski skażonej niezgodą narodową ułatwiającą późniejsze jej rozbiory.
Wyraźnie to zaakcentowała preambuła konstytucji dramaturgią tych słów: „…dla dobra powszechnego, dla ugruntowania wolności, dla ocalenia Ojczyzny naszej i jej granic z największą stałością ducha, niniejszą konstytucję uchwalamy…”.
Oba te historyczne wydarzenia mocno spajają święto 3 Maja naczelną ideą ratowania ojczyzny „od nieszczęść, które przygnębić ją miały”.
Wiemy, że nieszczęść nie udało się uniknąć i Polska na długie dziesięciolecia utraciła niepodległość odzyskaną dopiero w 1918 r.
Obecny rok 2018 jest rokiem jubileuszowym odzyskania niepodległości i powinien stać się czasem historycznych refleksji , którym tak wyraziście sprzyja dzisiejsze święto.
Póki co (godz. 11,oo) mało ich, co dowodzi o niskim poziomie kultury naszego życia politycznego rezygnującego z okazji skorzystania z edukacyjnych walorów historycznego odniesienia do czasów dzisiejszych.
Polska przeżywa obecnie poważne zaburzenia ustrojowe dokonywane z naruszeniem obowiązującej Konstytucji z niemą akceptacją sejmu i senatu. Dramat podważania trójpodziału władzy przez obecny obóz rządzący jest krytycznie oceniany przez Wspólnotę Europejską, której od 14 lat jesteśmy członkiem i beneficjentem jej subwencji tak dynamicznie przyśpieszających tempo naszego rozwoju szybko zbliżającego się do standardów Zachodu.
Rozpoczynająca się debata unijna o kolejnej perspektywie budżetowej UE wyraźnie sygnalizuje, że łamanie w Polsce praworządności będzie mieć wpływ na formę wypłat, którym grozi nawet zawieszenie.
To zastanawiające, jak obojętnie w odbiorze społecznym jest odbierane owo „modelowanie” naszego konstytucyjnego ustroju który dobrze funkcjonuje od 30 lat godząc odmienności pluralistycznego społeczeństwa kohabitacyjną światopoglądowo treścią preambuły „…my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł,…”
Ten właśnie zapis z konstytucyjnej preambuły jest sentencją zgody narodowej o braku której tak czytelnie dowodzą historyczne symbole dzisiejszego święta.
Szkoda, że nauka z tych symboli nie stanowi głównego przedmiotu publicznej debaty i publicystycznych rozważań dawnych, historycznych błędów z zygzakami polityki dzisiejszego obozu władzy w Polsce.
Nauka idzie w las!
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo