Niespotykane od lat zamieszanie w polskiej polityce tworzy ferment sprzyjający powstawaniu nowych ruchów politycznych. Zaś duże sondażowe poparcie dla PiS-u utrzymuje się wyłącznie dzięki mediom o. Tadeusza Rydzyka i jego strukturom usadowionym w większości katolickich parafii w Polsce pod nazwą Koła Przyjaciół Radia Maryja.
Żadna partia polityczna w Polsce nie ma tak gęstych struktur terenowych w kraju /parafie rzymsko katolickie/ jak o. Tadeusz Rydzyk – główne „ramię zbrojne” – obecnego obozu rządzącego, który to obóz niezrozumiale uparcie grzęźnie w gmatwaninie niejasnych układów i powiązań ideowych.
Polityczne skutki tego stanu tak bezceremonialnie sprecyzował Jacek Żakowski w felietonie „Wiosna na lewo. PO na prawo. PiS na trawę” / http://wyborcza.pl/7,75968,24466769,wiosna-na-lewo-po-na-prawo-pis-na-trawe.html/.
„PiS nie może zrobić więcej by przegrać. Trudno wyobrazić sobie w Polsce rządy bardziej obciachowe, nieudolne, skorumpowane, mafijne, klęczące przed zagranicą, nepotyczne, chciwe, cyniczne, aroganckie, chaotyczne, kłamliwe, nadużywające władzy, bu tylko się utrzymać”.
Żakowski może pisać co chce, opozycja też, ale liczą się tylko komentarze w Kołach Przyjaciół Radia Maryja prezentowane tam jako kłamstwo „opozycji totalnej” i szkalowanie PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Na tychże kołach tak samo stanowczo dementuje się doniesienia o zjawisku pedofilii w KK. Dla tego środowiska nie istnieje również autorytet papieża Franciszka. Te setki tysięcy zwolenników o. Tadeusza Rydzyka, a tym samym Prawa i Sprawiedliwości wierzą wyłącznie w narrację mediów toruńskich i TVP- info stojąc twardo przy popieraniu PiS i całego obozu rządzącego.
Opozycja wyraźnie zepchnięta do narożnika sceny politycznej nie mając żadnego oddziaływania na to toruńskie środowisko jedyną nadzieję widzi w wyborczym pokonania PiS przez zbudowanie jednego, wielopartyjnego bloku wyborczego kondensującego wszystkie głosy przeciwników partii rządzącej jako jedyną szansę pozbawienia PiS większości wyborczej.
„Sklejenie” takiego bloku dowartościowuje małe i gasnące partie np. SLD dając im szanse na uzyskanie jakiś honorowych mandatów i przedłużenie politycznej egzystencji.
Błędna, nacjonalistyczna narodowo-katolicka polityka PiS swoją postawą paradoksalnie wzmacnia wszystkie siły polityczne na lewo od radykalnej prawicy, stając się bardzo przydatnymi dla parlamentarnej opozycji w budowaniu owego szerokiego, antypisowskiego frontu wyborczego, bez którego opozycja nie ma szans na pokonanie partii rządzącej.
Gdyby ten plan opozycji się udał, to ruchy lewicowe – głownie SLD – mają szansę odzyskać wigor polityczny i w różnych konstelacjach politycznych usadowić się na dłużej w czynnej polityce polskiej sceny politycznej.
Obserwując zdeterminowaną wolę polityczną PO, główną siłę pozycyjną w budowaniu owego szerokiego frontu przeciw PiS-owi operacja taka ma szansę powodzenia i zgodnie z „przepowiednią” Jacka Żakowskiego może odesłać PiS na „zieloną łączkę” opozycji parlamentarnej.
Powstała w tej zawierusze partia Biedronia „Wiosna” może się znacznie przyczynić do spełnienia tej przepowiedni.
Czasu jest mało – pisze Żakowski – ale może jeszcze nie za mało by jesienią przekuć właśnie wezwanie „Wiosny” i wspólnie zbudować w Polsce demokrację.
