folt37 folt37
238
BLOG

Czy PiS może absolutnie wszystko?

folt37 folt37 Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

image
Pytanie tytułowe jest wynikiem odważnego poczynania sobie partii rządzącej PiS w modernizacji ustroju Polski z daleko idącym ignorowaniem Konstytucji. 

Reformy sądownictwa mocno zaniepokoiły elity demokratyczne państwa, które uzyskały potwierdzenie zasadności tego niepokoju w wydanym przez TSUE wyroku stwierdzającym zarówno niekonstytucyjność reformy SN jak i prawa unijnego.

Choć rząd podporządkował się temu wyrokowi, to politycy obozu rządzącego cały czas uparcie dywagują, że Unia przesadnie ingeruje w proces stanowienia prawa w Polsce. Najważniejsze osoby w państwie - jak prezydent i premier - powielają za granicą przesadzone opinie jakoby sędziowie polskiego SN byli złogami komunizmu. Niewiarygodność tych opinii wynika z faktu, ze główną twarzą PiS forsującą reformę sądownictwa jest były aktywista PZPR /do końca w partii/ a na dodatek prokurator komunistycznego stanu wojennego. Człowiek ten z rekomendacji PiS piastuje przewodnictwo najważniejszej sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, która bez sprzeciwu akceptowała owe uchylone przez TSUE reformy SN.

Te wykluczające się wzajemnie antykomunistyczne narracje polskiego prezydenta i premiera stają się niewiarygodne w oczach politycznego establishmentu demokratycznych krajów, gdzie najważniejsze osoby w naszym państwie z tak bezrefleksyjną emfazą głoszą swoje oburzenie życiorysami dwóch sędziów SN, b. członków PZPR (w liczbie 120 sędziów tego sądu) i sądzących w stanie wojennym.

Taka opinia sytuuje Polskę na liście państw próbujących omijać ustrojowe reguły konstytucyjne /w TSUE leżą kolejne sprawy no i procedura z art. 7 traktatu/ oraz zagrażająca Polsce możliwość wstrzymania subwencji unijnych. Nie jest to więc sprawa państwa polskiego pod rządami PiS lecz sprawa całego narodu, infrastrukturalnie egzystującego w znacznym stopniu dzięki subwencjom finansowym UE.

Ten smutny obraz Polski tak opisał prof. Wojciech Sadurski (GW z 26. czerwca):

 „Polska to pierwszy kraj unijny wobec którego otwarto procedurą badania praworządności. Pierwszy wobec którego zainicjowano procedurę z art. 7. Pierwszy, którego ustawa uznana za niezgodną z niezależnością sądów”.

Polska była też negatywnym przykładem naruszania praworządności wynikającej z nowych polskich procedur dyscyplinarnych obecnie stosowanych wobec sędziów polskich omawianych w Radzie Praw Człowieka ONZ:

*„Sędziowie mogą, a nawet mają obowiązek wypowiadać się w obronie demokracji i rządów prawa, gdy dochodzi do załamania porządku konstytucyjnego" - zaleca specjalny sprawozdawca ds. niezależności sędziów i prawników. W raporcie dla Komisji Praw Człowieka ONZ analizuje postępowania dyscyplinarne wobec sędziów i prokuratorów wszczynane m.in. w Polsce”.

*„Stosowane wobec sędziów i prokuratorów środki dyscyplinarne w niektórych przypadkach wydają się być karą za wyrażane opinie albo działania podjęte w ramach obowiązków. Surowość sankcji wpływa mrożąco na innych sędziów i prokuratorów” - to główny wniosek z raportu przedstawionego w poniedziałek Radzie Praw Człowieka ONZ.”

http://wyborcza.pl/7,75399,24929796,specjalny-sprawozdawca-onz-o-polsce-sedziowie-maja-obowiazek.html

W świetle tak stanowczych reprymend udzielanych Polsce przez instytucje monitorujące przestrzeganie praworządności obóz rządzący naszym krajem powinien wyciągać wnioski i unikać zachowań naruszających ład ustrojowy wynikający z obowiązującej konstytucji i traktatów unijnych. Nie dość, że tego nie robi to nadal brnie w kolejne obszary konstytucyjnego ustroju naruszając ustrojową autonomię samorządów terytorialnych.

Najbardziej spektakularnym aktem była nacjonalizacja miejskiego obszaru Warszawy - Placu Marszałka Piłsudskiego - powodowana brakiem zgody stołecznego ratusza na ustawienie tam „pomników smoleńskich”. Odmowa miała logiczno-prawne uzasadnienie w prawie ładu przestrzennego Warszawy.

Obecnie jesteśmy świadkami kolejnej batalii władz państwowych przeciwko miastu Gdańsk, któremu rządy PiS zamierzają odebrać teren Westerplatte wbrew zgody samorządowych władz miasta. 

Wszystkie te zachowania rządu z nadania PiS jednoznacznie dowodzą o arogancji tej partii demonstracyjnie pokazującej swoją siłę „ubraną” w większość parlamentarną przekształcającą państwo w instrument strategicznej realizacji polityki PiS dotyczącej przebudowy Polski na ideologiczną modłę tej partii.

Te zachowania PiS sugerują, że wydaje jej się, że partii z większością sejmową rządzącej samodzielnie wszystko wolno, co - jak wykazuje wyrok TSUE - jest złudne, przypominające znamienny incydent z PRL-owskich czasów sławetnej zbożówki zaistniały pomiędzy chłopem stającym przed Kolegium Korno-Orzekającym za brak realizacji obowiązkowej dostawy zboża - tak przebiegający:

„przed wydaniem postanowienia udzielono „w ostatnim słowie” głosu sądzonemu chłopu. Ten zażądał dla siebie od Kolegium „kary śmierci”. Rozbawiony przewodniczący wyjaśnił chłopu, że Kolegium nie ma mocy na wydanie takiej kary. Wtedy udający zdziwienie chłop oświadczył: nie? a ja myślałem, że wam wszystko wolno!!!

Wydaję się, iż takiej reflacji, że jednak „nie wszystko PiS-owi wolno” w tej partii nie ma!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo