Różni, podszyci zajęczym wiatrem komentatorzy obawiają się że Putin użyje broni masowego rażenia, czyli jądrowej. Ja nie mam takich obaw. Jeżeli Putin nie myśli już racjonalnie, co dopuszczam, lub może się stać w każdej chwili, to jego otoczenie od którego zależne jest naciśnięcie guzika A, myśli. I wie że jak wykonają uderzenie jądrowe, w odpowiedzi Moskwa przestanie istnieć. Ich świat przestanie istnieć. I nikt tam nie naciśnie. A bajdurzenie, wywieranie presji… Stara KGB-owska metoda z 45 roku. Archaizm.
T samo myślę o przebijających się wypowiedziach polskich polityków że Rosja zaatakuje Polskę. Albo ewidentnie kłamią, chcąc coś na tym ugrać, albo po prostu szwankuje im inteligencja i nie ma ich co słuchać, bo są niepoważni, w każdym bądź razie abstrakcyjnie myślą, w oderwaniu od rzeczywistości.
Z tą armią, a raczej resztką armii, Rosja może co najwyżej zaatakować Andorę albo Księstwo Monaco, bo już Litwa-Łotwa-Estonia im się nie dadzą.
z sympatiami dla prawicy, aktualnie neutralny. analityczny umysł, sprawiedliwy i trzeźwy w sądach i osądach, z humorem. Niezależny, nie ma dla mnie tematu - nie do ruszenia. mail: dilimp@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka