Po wyborach

Prognozy są, jakie są. Koalicja zdobyła łącznie 46% głosów, opozycja 51. W tej chwili języczkiem u wagi jest Konfederacja, jaki dostaną prikaz jej wyborcy, na kogo zagłosować w 2 turze. Wywołuje to u mnie niebywale negatywne skojarzenia, bo wygląda na to że kto da/obieca więcej, stanowisk, władzy, tego kandydat wygra wybory prezydenckie. Bo Konfederacja go poprze.

Niepokojące jest również to że taki kandydat jak Braun uzyskał 6,3% głosów. Jest w tym coś niepokojącego, że tak niezrównoważony polityk uzyskał takie poparcie. Coś złego dzieje się w polskim społeczeństwie.

Hołownia, już pisałem wcześnie, póki co jest pół mężem stanu i jego start był przedwczesny, po prostu falstart. Poza tym jeżeli jego wynik, 4,8% przełoży się na wynik wyborów parlamentarnych, nie będzie ich w sejmie. Powód jest prosty. Hołownia nie wie co mówi, lub nie wie co robi. Zadeklarowali być 3 drogą, a weszli w buty PO I PiS, rozdrapując stanowiska i umieszczając swoich ludzi gdzie się tylko dało na intratnych posadkach. A to nie jest 3 droga, co już wcześniej wyłożyłem w jednym z felietonów. Zatem wirtualna 3 droga powinna teraz przemyśleć czy jednak nie skorzystać z moich rad. Być może jeszcze nie jest za późno. Gdyby mnie posłuchali to dziś oni, nie Konfederacja byliby języczkiem u wagi z 15-20% poparciem. Ale tak nie jest.

Zdumiewa też potrójny rozłam w Lewicy. Jak się nie uda ponownie tego zsumować w wyborach parlamentarnych, też ich zabraknie w sejmie. Ale na głupotę nie ma rady, a za błędy zawsze się płaci.

Nie jestem fanem Lewicy, ale szkoda mi Magdaleny Biejat, w mojej ocenie byłaby ona najlepszym urzędnikiem (bo przecież Prezydent to urząd) z całej tej plejady pseudo gwiazd.

Tak więc mamy dwóch finalistów, ale prognozy procentowe są jak wyżej.