327. Ukraina

Moi rodzice pochodzą  z Kresów, z obszaru Ukrainy. Pamiętam jak śp. Ojciec cieszył się z powstania samostinnoj Ukrainy. Dziś tam wrze, są zabici i ranni. Powtarza się polski scenariusz Solidarności. Milicja zabija protestujących. Za to przyjdzie odpowiadać. I muszą mieć tego świadomość, że zasiądą na ławach oskarżonych. Głupie władze z premierem na czele zaprawiają opinię społeczną-światową, że na placu Majdan protestujący z którymi walczy ukraińska milicja i siły specjalne Berkut, to – terroryści. Że to kłamliwe i idiotyczne tłumaczenie wiedzą wszyscy, a przede wszystkim ci którzy je wygłaszają. Mając nas za durniów, sami wykazują publicznie że nimi są.

W rosyjskiej prasie pisze się że opozycję można zdusić, ale wojny domowej /na którą się chyba zanosi/ nic nie będzie w stanie zatrzymać. A wojna domowa na Ukrainie, to koniec końców dyndający na szubienicy jak opryszek premier Azarow oraz jego nadplecznik, Janukowycz. Tam nie ma pomiłuj. I nawet jak wszystko się wyciszy i unikną tej wizji, jak u nas komuniści, to obaj nie mają najmniejszych szans wygrać w kolejnych wyborach, ani w kolejnych-kolejnych. Nigdy.
A wszystko poszło o wejście Ukrainy do Unii. Naród chce, władza nie, bo ma swoje prywatne interesy i układy. A przecież wyjście jest proste. Referendum i niech naród rozstrzygnie. Ale w kraju gdzie nie ma demokracji, gdzie milicja ma zero zaufania w społeczeństwie i jest wręcz znienawidzona przez ludzi, referendum to pewnie jakaś abstrakcja. I nawet się o tym nie mówi.
A chciałoby się mieć życzliwych i szczęśliwych sąsiadów.
Dlatego życzę narodowi ukraińskiemu siły i wytrzymałości. Wcześniej czy później demokracja musi zwyciężyć. I mam nadzieję że  mając polskie doświadczenia do dyspozycji nie popełnią błędu –okrągłego stołu.

23-01-2014

Ps. Widzę że u salonowych blogerów dyskusyjne jest, czy wejście do Unii jest dla Ukrainy korzystne. Pomijając to co może dać w zamian Ukrainie Rosja-kolejne naddzierżawie, powiem tak: dla Ukrainy wejście do Unii to przepustka do Cywilizacji i jeden wielki skok w rozwoju o co najmniej 30 lat.
I tym oto opty…