Prezydent był w TV Republika. Mówił rzeczy niewyważone i chyba nie do końca przemyślane. Zdarza się w ferworze pytań i dyskusji. Ale, przechodził także do … czarnych scenariuszy, przedstawiając Polskę jako kraj niszczony od środka m.in. przez Obywateli RP, który blokowaniem miesięcznic chcą według prezydenta "doprowadzić do zamieszek" i żeby "polała się krew". Oniemiałem.
Odszedł tu od samodzielnego myślenia przysługującego Prezydentowi.
Miesięcznice… Nie jest wielkim grzechem popełnienie błędu. O wiele gorsze i bardziej niebezpieczne jest trwanie w błędzie. I w takim to stanie jest aktualnie PiS a raczej doktryna Prezesa. Gdyby Jarosław Kaczyński był rzeczywiście politycznym geniuszem, jak to mu się przy różnych okazjach przypisuje, dzisiaj i w takiej sytuacji zachowałby się w sposób najprostszy z możliwych. Wygłosiłby w TVP1 przemówienie w którym przeprosiłby wszystkich Polaków, że swój prywatny ból starał się na siłę zaszczepić społeczeństwu, przeprosiłby, że tyle czasu terroryzował miesięcznicami naród i ogłosiłby że teraz i w tym momencie zamyka ten ból w sobie, w swojej prywatności i prosi aby mu wybaczono minione. I Polacy by mu wybaczyli, mało, pokochaliby go na nowo i bez zastrzeżeń, a słupki PO spadłyby do 3%. Ludzie zawsze kochają ludzką twarz władzy.
Ale, przy Kaczyńskim nie ma mądrych a i odważnych doradców którzy by mu to podpowiedzieli. Była idealna okazja oczyszczenia się z „kaczoryzmu”, którym przez wiele lat straszyło PO i inni, wywołując tsunami niechęci do Prezesa i PiSu i zdjęcie tego odium z prawicowej partii. Może na to co proponuję i opisałem, jest za późno, a może nie. Jeśli za późno, to apeluję jako sympatyk i prawicowy obywatel do mózgów prawicowej partii, weźcie kurs na odwilż, z narodem, nigdy przeciw. Mówienie o „rozlewie krwi” w sytuacji kiedy wystarczą zwykłe-niezwykłe przeprosiny jest.. no comments.
Wrócę do historii. Komentuję politykę od dawna. Chyba w 2005 musiałem odejść z forum PiS, bo jako jedyny dostrzegałem i pisałem tam o tym, że Kaczyński jest balastem ciągnącym na dno prawicową partię i z nim na czele nigdy nie wygrają wyborów. Pisałem tak, nie żebym coś miał przeciw JK, tylko dlatego że dostrzegałem i trafnie oceniałem, że poziom antykaczorowej histeri rozpętanej przez jadących na tym koniku przeciwników politycznych prawicy był tak potężny, że Polacy zaszczepieni-zainfekowani tym, nie myśleli racjonalnie. Pisałem o tym przed każdymi wyborami na salonie 24 i w końcu po 10 latach zrozumiano mnie. PiS wygrał wybory. Ale, zaraz będą drugie. I już trzeba myśleć żeby je wygrać. Nie w taki sposób jednak, Panie Prezydencie.
Nie wyobrażam sobie powrotu PO do władzy, dlatego zawsze chętnie pomogę radą i wskazówką. Tylko żeby proces akceptacyjny nie trwał 10 kolejnych lat. Mogę nie dożyć. J
I tym oto opty…
19-06-2017
Komentarze