foros foros
121
BLOG

Po wyborach

foros foros Polityka Obserwuj notkę 1

Prawo i Sprawiedliwość

W liczbach bezwzględnych jest to wielki sukces PiS. Względnie - czyli w porównaniu do tego co było: remis ze wskazaniem na opozycję. Dlaczego PiS przegrał senat? IMO po prostu te wybory zlekceważył (a może plan? albo pozdrowienia dla Angeli?)bo jak inaczej określić przegraną w Lublinie i 2 okręgach podwarszawskich? Ogólnie PiS utracił 17 senatorskich krzeseł (1/4 tego co miał) głównie w centrum, zyskał 3 na Śląsku.

Dlaczego PiS nie powtórzył sukcesu Orbana i nie ma Budapesztu w Warszawie? Myślę, że to jest najważniejsze pytanie, nad którym głowią się stratedzy z Nowogrodzkiej. IMO decydujące jest to, że PiS nie poszedł drogą Orbana i nie zdecydował się na wzięcie na siebie pełni władzy i odpowiedzialności za PL. Momentem decydującym była reforma sądownictwa. Po wycofaniu się z niej PiS wybrał drogę kompromisów, sztuczek, handlu tracąc jednak zęby. Plus rzeczy drobniejszego płazu:

- nastawienie wyłącznie na monetyzację i deal bez autentycznej oferty ideowej, lajf-stajlu,

- wygaszenie wśród swoich zwolenników momentów żarliwych, sprowadzenie ich z roli wojowników do roli grzecznych parobków

- hipokryzja w działaniu

- na polu walki propagandowej (agitacji politycznej) przyjęcie stylu postępowania PO i Salonu

Ogólnie rzecz biorąc pomysłem PIS na tę kadencję było - po porażce programu szybkich zmian państwa - bycie lepszą/prawdziwą Platformą z autentycznymi wartościami chadeckimi. Dzięki temu udało zyskać wielu zwolenników w tradycyjnych strefach wpływu SLD/PO (nowej PL - ziemiach odzyskanych i włączonych do Rzeszy), a nie utracono masywu w starej Polsce (d. GG). Okazało się jednak, że większość wyborców PO woli nadal jej starszą wersję niż nowszą. Albo - mówiąc to samo innymi słowy - wielu wyborców opozycji nie wierzy, że PiS rządzi lepiej niż PO.

Platforma Obywatelska

Podstawowy sukces to zachowanie przywództwa na opozycji i ogólnie zachowanie silnych struktur i silnego poparcia. Wydaje się, że podstawowa taktyka PO jest bardzo prosta: trzymanie się razem i walenie w PiS. Wszystko jedno z jakiego powodu: z powodu podnoszenia podatków i ich obniżania, transferów socjalnych i braku transferów socjalnych, dużego deficytu i braku deficytu budżetowego (sądzę, że nadwyżka budżetu byłaby przez PO krytykowana równie zaciekle). Kiedyś PiS się pośliźnie i wtedy władzę weźmie najsilniejszy. I pierwsze małe pośliźnięcie nastąpiło: wybory do senatu. Największą porażką PO w tych wyborach jest zaś zielone światło na emancypację i odrodzenie SLD. Wydaje się, że ponowna wasalizacja tego nurtu będzie w tej kadencji najważniejszym zadaniem Platformy Obywatelskiej.

SLD

Sukcesem jest odbudowa i powrót do sejmu. Ale nie jest to sukces sensu stricto. Jest to szansa. Bo nie jest to już takie samo SLD. Przede wszystkim jest to twór trójczłonowy i podstawowym pytaniem jest, czy tę jedność uda się utrzymać. Drugie pytanie to rola SLD:

- junior partner PO

- rywalizacja z PO o przywództwo na opozycji (poprzez walenie w PiS)

- próba stworzenia nowej jakości

Wcześniej czy później SLD musi odpowiedzieć sobie na te pytania. Odpowiedź zdefiniuje jej funkcję.

PSL

Bardzo udane wybory dla tej formacji. Nie dość że przeżyła to dwukrotnie powiększyła klub. Przeskoczyła też barierę prowincji wchodząc do dużych miast - jest szansa na powstanie miejskiego PSL-u. Wydaje się, że to jedna z najbardziej perspektywicznych partii, prawdopodobny następca PiS jeśli chodzi o rządzenie PL.

Konfederacja

Udało się. Przeskoczyła próg z zapasem i to w bardzo trudnych warunkach (to co TVP Kurskiego wyczyniało z Konfederacją to niemal kopia tego co TVP Brunatnego Roberta wyczyniało z młodym PiSem - łącznie z prowokacją Pineiry). Monopol PiS na prawicy zasłużenie skończył się. Od konfederatów zależy na jak długo.

Podsumowując

Wybory nie były wyborami przełomu. Zachowały one status quo. Bo PiSowi będzie trochę trudniej w parlamencie ale we władzy wykonawczej ma większe doświadczenie. Jeśli te wybory miały o czymś rozstrzygnąć to nie rozstrzygnęły. Rozgrywka zasadnicza przesunięta została na maj do wyborów prezydenckich. To one rozstrzygną kto będzie rządzić.

Co będzie dalej?

Jest kilka teoretycznych wariantów, np:

a. wszystko idzie dotychczasowym trybem. PiS jest lepszą PO, spokojnie punktując czeka do wyborów prezydenckich, zgarnia prezydenturę i mamy nowe rozdanie.

b. PiS robi spektakularne, śmiałe pociągnięcia - powodując wzmożenie własnego elektoratu i przyciągając część konfederatów - ale jak zwykle nic realnie nie zmieniając - uspokaja środek, a elektoratowi żelaznemu mówi: my chcemy dobrze, ale widzicie jacy są tamci: musimy mieć prezydenta. I tak - w interwałach - do końca kadencji. PiS jest mistrzem tego typu gier. Teraz może mieć ułatwione zadanie bo Konfederacja najprawdopodobniej zareaguje prawy radykalizmem, Zandberg lewym a m-y nimi PiS będzie spokojnie użelaźniał nowe nabytki elektoratowe strasząc raz czarnym, raz czerwonym dziadem.

c. a właściwie b': to samo co wyżej tylko inaczej czytane: dwie bezideowe partie władzy: PO i PiS biorą się za łby w wyniszczającej walce politycznej na plucie wrzaski i podkładanie świń, a na uboczu powstaje nowa scena polityczna: "razem" i narodowcy na skrzydłach w centrum spokojne PSL.

d. Przełom na scenie politycznej: rząd PiS rządzi a w parlamencie powstaje koalicja konstytucyjna: niebiesko czerwono zielona (koalicja Karelii, koalicja Azerska): PiS - SLD - PSL i układa nową konstytucję wydolnego, sprawnego polskiego welfare state pozostawiając kwestie ideologiczne/obyczajowe tak jak teraz. Niemożliwe? A co dzieli te trzy partie? Nic co już nie zostałoby przeskoczone. Programy polityczne mają zbieżne i razem wystarczająco wiele szabel, a jakby zabrakło to dobierze się z PO. Na przeszkodzie stoją wyłącznie rachuby polityczne, a te są wypadkową potrzeb.

Osobiście stawiałbym na jakąś wariację wariantu b.

foros
O mnie foros

</ script> WAU_small ('33nm7mbknmq3 ") </ script > a counter

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka