Konkretnie, rząd francuski wzywa Radę Stanu ergo naczelny sąd administracyjny do opozycji w stosunku do Trybunału Sprawiedliwości EU ( TSUE). Z grubsza znaczy to nie mniej ni więcej , by francuscy sędziowie nie respektowali orzeczenia TSUE - mają uznać je za" niebyłe i nieważne" - sic! argumentując , że TSUE wychodzi poza swoje kompetencje, bowiem bezpieczeństwo !uwaga ! n a r o d o w e leży jedynie w gestii krajów członkowskich ;-)
Dziennik "Le Monde" twierdzi, że rzad francuski pcha tym samym Radę Stanu do potyczki z instytucjami unijnymi, tak, tak czy PT internautom czegoś to nie przypomina ? ;-)
Doprecyzowując kwestia dotyczy przechowywania przez rok czasu wszystkich połączeń telefonicznych ( wszystkich obywateli bez wyjątków ) ich namiarów ( numer telefonu, nazwisko i adres właściciela ), danych związanych bilingiem , geolokalizacją ( GPS ) i wreszcie IP stacji przy korzystaniu z usług internetu.
To wszystko jest jest gromadzone w celach operacyjnych oraz prewencyjnych, co w kraju jakim jest akurat Francja nie powinno budzić zdziwienia ( kumaci zajarzą w czym rzecz ).
TSUE już w 2016 apelowała do państw członkowskich EU aby zaniechały „niezróżnicowanego i zgeneralizowanego przechowywania danych”. Le Monde zwraca uwagę, ze luksemburscy sędziowie nie zakazują całkowicie kumulowania takich danych jednak taka operacja ma być tylko w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa i tylko na dany okres.
Jak ważne to są dane nie trzeba nikomu tłumaczyć bo przy większości spraw nawet nad Wisłą dane od operatorów sieci komórkowych ( stacjonarnych także , ale dziś to już jest zdecydowana mniejszość ) w wielu przypadkach determinują wykrycie sprawców wszelkich przestępstw w tym tych najcięższych kryminalnych .
Dla mnie ciekawym aspektem powyższej sprawy będzie teraz zachowanie wiceprzewodniczącej KE Very Jourovej, czy już ma wykupiony bilet do Paryża w TGV i jasno określony scenariusz działania wobec rządu francuskiego. Czy Katerina Barlay na posiedzeniu ( nawet wirtualnym ) PE zabierze głos o ukaraniu Francji w wymiarze materialnym i czy nasz aktywny użytkownik medium społecznego też zabierze głos w tej kwestii ? ;-) Ja będę spokojnie obserwował rozwój wypadków i konfrontował z tymi , które będą dotyczyły RP i precyzyjnie punktował dualizm ergo hipokryzje eurotechnokratów z Brukseli..