Jacek K.M. Jacek K.M.
1016
BLOG

Trump staje do otwartej walki!

Jacek K.M. Jacek K.M. USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Konferencja konserwatywnego odłamu republikańskiego CPAC została kompletnie zdominowana przez byłego prezydenta Trumpa, który jeszcze przed swoim wystąpieniem w sondażu otrzymał 62% poparcia, drugim był gub. Florydy Ron DeSantis z 20% poparcia.

Zdefiniujmy scenę. W politycznej Ameryce wrze, mocarstwo przeżywa poważny kryzys. Nadchodzą prezydenckie wybory 2024 r. Politycy, kandydaci, lobbyści powoli schodzą z chmur propagandowego jestestwa, aby twardo postawić swoją stopę, zdominować, rzucić wyzwanie, rękawicę po najwyższy urząd w PAŃSTWIE. W epoce dominacji i triumfu potężnych międzynarodowych korporacji w sektorach HIGH TECH, BIG PHARMA, BIG MEDIA, przemysłu zbrojeniowego, nawoływanie do obrony interesu i wartości państw narodowych wydaje się być niezwykle trudną, wprost niebezpieczną próbą, wsteczną sztuką zaklinania rzeczywistości błyskawicznie demontowanej chrześcijańskiej cywilizacji. Ludzie, jak śmiertelnie zaczarowane ryby zwykle idą z prądem, aby dołączyć, przeżyć, kontynuować swoje istnienie. Na tym etapie właśnie jesteśmy, czy jednak się obudzimy…

image

Ostatni weekend zapewnił nam wiele wrażeń, insurekcyjnych mgławic i gorących obietnic zawrócenia nabierającego wodę amerykańskiego okrętu ze zdradliwych globalistycznych głębin i bezpiecznego zacumowania w swoim narodowym porcie. Czy ten prawdziwie rewolucyjny wysiłek może się udać, wobec potęgi Deep State? 

Wydawałoby się, że w tym politycznie administrowanym cyrku wszystkie miejsca są już zajęte. Jednak podobnie było w 2016 r. kiedy słynny nowojorski deweloper, trybun ludowy, kompletny nuworysz w polityce supermocarstwa bezczelnie zaproponował respektowanie demokratycznych, konstytucyjnych norm oraz zasad zdrowego rozsądku. Trump był granatem rzuconym przez opatrzność i dobijaną zachodnią cywilizację w oczy konsolidującej się światowej globalistycznej ośmiornicy, dążącą do przeniesienia nas w niewolniczy stan feudalny. Wiemy, że Trump nie jest doskonałym, wymarzonym rycerzem, jednak ma potencjał aby pomóc nam obronić nasze utożsamiane wartości, wobec biurokratycznego tsunami rozmaitych głupot i świństw w naszej rzeczywistości wdrażanych przez globalistyczną brukselską, czy inną ponad stanową centralę.

Ci ludzie znudzili się już opanowanym imperium kontrolującym pieniądz. Teraz chodzi o totalną kontrolę, oczywiście przy zachowaniu kontroli pieniądza, ale w formie elektronicznej, która będzie w stanie rejestrować i “skorygować” Twoją codzienną aktywność i zakupy. Słysząc, czytając o tej polityce nie mamy zielonego pojęcia, że każdego dnia tracimy swoje prawa obywatelskie, które poszczególne rządy tłumaczą koniecznością obostrzeń klimatycznych, pandemicznych, czy związanych z wojną w sąsiedztwie. Może nastał czas nazywania zagrożeń po imieniu? Żyjemy w czasie “zdrady elit”, ale to zbyt obszerny temat na inną okazję.

Zauważyłem, że zapuszczam się w uogólnienia, miałem zająć się ostatnimi wydarzeniami w amerykańskiej polityce, niewielu z nas ma cierpliwość czytania dłuższych wywodów. Tak więc w poprzedni weekend byliśmy świadkami podczas republikańskiej konferencji CPAC wystąpień i prezentacji poszczególnych aspirantów kandydujących na prezydenta USA w Centrum Portu Narodowego w Maryland. 

Konferencja konserwatywnego odłamu republikańskiego CPAC została kompletnie zdominowana przez byłego prezydenta Trumpa, który jeszcze przed swoim wystąpieniem w sondażu otrzymał 62% poparcia, drugim był gub. Florydy Ron DeSantis z 20% poparcia. Podczas obrad CPAC wystąpili jeszcze konkurenci: była gubernator i ambasador Nikki Haley i b. sekretarz stanu Mike Pompeo. Nie pojawili się inni nagłaśniani pretendenci jak Mike Pence, czy główny konkurent Trumpa De Santis, który poleciał do Kalifornii na spotkanie z poważnymi donorami z klubu Club for Growth. Sondaż na najlepszego wice dla Trumpa zdecydowanie wygrała była kandydat na gubernatora Arizony, bardzo medialna Kari Lake (wyżej na zdjęciu z kandydatem Trumpem).

Trump wystąpił w półtoragodzinnej tyradzie przedstawiając siebie jako wojownika walczącego o powstrzymanie postępującej degrengolady Ameryki. Jest dobrym mówcą więc bez trudu nawiązał do polityki Bidena niszczącej Amerykę w aspekcie rozłożenia jej przemysłu energetycznego i pogoni za ekologicznie szkodliwym przestawieniu użytkowników na kosztowne auta elektryczne (wytwarzanie i składowanie zużytych toksycznych baterii). 

Ostrzegł zgromadzonych aktywistów, że Biden swoimi posunięciami prowadzi świat do III wojny światowej dodając, że za swojej prezydencji nie rozpoczął żadnej wojny, a nawet ukończył rozpoczęte. Podkreślił, że jeśli zostanie wybrany prezydentem to dzięki dobrym relacjom z Putinem, wojna na Ukrainie zakończy się w ciągu 24 godzin i zadba o to, aby państwa europejskie bardziej zatroszczyły się o swoje własne bezpieczeństwo. Natomiast jeżeli Trump przegra, będzie wojna, swoją pozycję na świecie straci też Ameryka, również z powodu otwartych granic, narastającej przestępczości, napływu narkotyków i skończy jako “brudne komunistyczne państwo”...

Jeśli wygra wybory ukończy budowę granicznego muru, zwiększy ilość pograniczników, zatrzyma napływ nielegalnych narkotyków, ukróci przestępczość, wprowadzi papierowe jednodniowe osobiste głosowanie, zatrzyma zwariowany genderyzm i trans z chemicznym i chirurgicznym okaleczaniem dzieci. Przywróci kontrolę rodziców nad edukacją ich dzieci przy pomocy systemu voucher i zwiększonego kredytu podatkowego na dzieci. Jak również stworzenie mechanizmu wyborów pryncypała szkoły przez rodziców. Zapowiedział też budowę “miast wolności” z premiowaniem posiadania własności na wielkich przestrzeniach Ameryki.

Z pozycji swojego doświadczenia z poprzedniej kadencji rozprawi się i ograniczy wpływy Deep State, głodnych wojen neocons, globalistów, komunistów i całej politycznej klasy, która nienawidzi Ameryki i prowadzi ją do zguby. Zapowiedział też pozbycie się z Partii Republikańskiej RINO’s zwolenników otwartych granic, neocons, globalistów i liderów takich jak Paul Ryan, Karl Rove, czy Jeb Bush. Również postulował zarządzanie i kontrolę Waszyngton D.C. przez rząd federalny.

Na zakończenie swojego wystąpienia kandydat Trump ogłosił, że będzie nie tylko głosem zawiedzionych rozwojem sytuacji Amerykanów, ale i wojownikiem walczącym o przywrócenie wartości narodowych, sprawiedliwości i prosperity.

“Nie mamy innego wyjścia. Jeżeli się tego nie podejmiemy, nasz kraj zostanie utracony na zawsze”.                                                                                                      

Jak widzimy, Trump niczego nie owija w “bawełnę”, wszystko nazywając po imieniu i zapowiadając otwartą walkę z całym dobrze okopanym systemem państwa. Zapewne system DEEP STATE w swoim własnym interesie będzie dalej starał się go w jakiś sposób zatrzymać. Trump rozumie jakie siły ma przeciwko sobie i dlatego zwraca się bezpośrednio do zwykłych, patriotycznych Amerykanów. Historycznie biorąc nawiązuje do prezydentów Eisenhowera i JFK. Kampania prezydencka zapowiada się naprawdę fascynująco.

Jacek K. Matysiak

Kalifornia, 2023/03/07


Jacek K.M.
O mnie Jacek K.M.

Lubię i uprawiam historię, ale z braku czasu posługuję się często fraszką, którą próbuję definiować zjawiska w otaczającym mnie swiecie...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka