- Poproszę kilo jabłek i dwa pomidory.
- Jabłusia i dwa piękne - bo to nasze - pomidory. Coś jeszcze ?
- Jeszcze dwa granaty.
- Te niewypały ?
- Uzbrojone.
- To pan pewnie wybiera się ne te manifestacje, jak to tam... na Marsz Niepodległosci ?
- Rozszyfrowała mnie pani.
Komentarze