Jak doskonale wiemy, była to oficjalna „godzina katastrofy”, obchodzona nawet uroczyście tydzień później (po 10 Kwietnia) w Polsce w postaci wycia syren i zatrzymania ruchu w wielu miastach w kraju. Doskonale wiemy też, że NIE była to godzina żadnej katastrofy. Nawet w załganym ruskim „raporcie” nie ma mowy o tym, że do „wypadku prezydenckiego tupolewa” doszło o 8.56.
O 8.56 kończy swój zapis moonwalker S. Wiśniewski – pierwszy Polak na ruskim Księżycu. O 8.56 miała zawyć ruska syrena, którą po raz pierwszy poznaliśmy na filmiku Koli, pod autorstwo którego podszył się potem W. Safonienko wskazany dociekliwym reporterom „Superwizjera” kilka tygodni po „katastrofie” przez samego I. Fomina, którego 10-go Kwietnia miał okazję spotkać już P. Kraśko: „Z daleka widzieliśmy, że coraz więcej reporterów chciało dotrzeć chociaż tu, gdzie byliśmy, i przepychanki z milicjantami były coraz bardziej gwałtowne. Nic nie dały. Marek Pyza ze swoją ekipą wszedł na dach stojącego obok stacji benzynowej salonu Kia. Ściągała ich stamtąd milicja, a po chwili właściciel wpuszczał z powrotem.
To ten człowiek nakręcił komórką jeden z filmów, które pokazywano potem w telewizji. - Byłem tam, nim ogrodzono teren. Uwierzcie, po prostu szczątki porozrzucało w promieniu 150 metrów, może nawet więcej. Nie było nawet wybuchu, tylko wielka chmura pyłu – opowiadał Igor.” (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/03/oko-zaby-4.html).
Fomin też był w okolicach 8.56 na pobojowisku, bo - jak przynajmniej ze śmiechem wyznaje na filmie „10.04.10” - widział, jak czekiści biorą się za „takiego jednego, co przyszedł”, ale akurat tej sceny już nie filmuje swoją komórką, bo stwierdza, że dobrze iż jego, tj. Fomina, nikt po ryju nie leje („Aż tu omonowcy podbiegają, po łbie ktoś mu dał, zwalił z nóg, odebrał kamerę. Pomyślałem: dobrze, że to nie mnie gonią i wróciłem do garażu” (http://www.youtube.com/watch?v=xezYw1Q9lJI&feature=related ca. 2'14'').
O 8.56 Wiśniewski już nie filmuje pobojowiska, choć kamera jeszcze nagrywa dźwięk i łapie strzępy obrazu, ale przecież nie słychać żadnej ruskiej syreny (http://www.youtube.com/watch?v=ctNcvVAqLUk 1h02'43''). Jak zresztą pamiętamy z filmiku Koli, tam w okolicach „drogi”, na której zastygł leśny dziadek (którego potem odgrywa zalękniony stary Alosza),
nie ma żadnej „straży pożarnej”, która stoi jak wół, gdy ciągną Wiśniewskiego przez „zonę Koli”.
O 8.56 powinien też dobiegać na „miejsce katastrofy”, wysiadłszy z wozu „ambasadora Bahra”, M. Wierzchowski, który zapewnia w zeznaniach sejmowych, że na pobojowisku słyszał „tę właśnie syrenę” (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/02/syrena-ruska.html). Nie muszę jednakże przypominać, iż Wierzchowski wpada na pobojowisko za paroma gostkami w białych kitlach, nie zaś za dwoma wozami straży, widzianymi na filmie moonwalkera.
Nic więc do siebie nie pasuje do siebie o słynnej godzinie 8.56 na Siewiernym.
https://yurigagarinblog.wordpress.com/2014/02/03/komplet/ (pod tym adresem dostępne są moje przeróżne opracowania z "Czerwoną stroną Księżyca" i aneksami do niej włącznie); polecam jeszcze tę moją analizę z 2024 r. zamieszczoną gościnnie u prof. M. Dakowskiego: https://dakowski.pl/wokol-hipotezy-dwoch-miejsc-free-your-mind/ )
legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych
w Irlandii 2
(before you read me you gotta learn how to see me)
free your mind
and the rest will follow,
be colorblind,
don't be so shallow
"bot, który się postom nie kłania"
[Docent Stopczyk]
"FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant]
"Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik]
"Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230]
"Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski]
"Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła]
"FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych.
Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael]
"Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski]
kwestia archiwów IPN-u
Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?"
Komorowski: Co to znaczy otwarcie?"
"Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) "
[tzw. listy czytelników do "Trybuny"]
"Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia"
[Tusk]
"Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa."
[ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja]
"Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) "
[tzw. czytelniczka "Trybuny"]
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka