frycz66 frycz66
1959
BLOG

Program Naprawy Świata - odc.2: kibelek.

frycz66 frycz66 Technologie Obserwuj notkę 6

 

Moja koleżanka ma koszulkę z napisem „lubię ryż” otrzymaną jakiegoś maga kuchni dalekowschodniej. Po pokazie ktoś go zapytał co mu daje to kuchenne wyrafinowanie. Ekspert zamyślił się dłuższą chwilę i odpowiedział: „moja kupa nie śmierdzi”... No właśnie. Jego kupa nie śmierdzi. A nasze?

Minęły wprawdzie już czasy gdy pierwsi Warszawiacy przybywający z interioru w swych łazienkach trzymali świnki, jak to barwnie opisywał był Wiech w swych felietonach. Pokolenie średnie, egzystujące blokach z epoki Gomułki wykorzystuje łazienki już zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem, a ci całkiem nowi przybysze mają nawet w swych łazienkach ekrany dotykowe LCD co by wskaźnik dał dżons obserwować sobie on lajn. Tak czy inaczej, czy świnki czy ekrany LCD jedno pozostało niezmienne - nasze kupy w 90% śmierdzą. Podobnie jak wtedy gdy sobie puścimy pawika. Niezmienny jest też zapach niespłukanej do końca uryny - który mają w mieszkaniach tak zwani "oszczędzacze wody".

No cóż. Tanie, śmieciowe jedzenie, mało błonnika, niewiele ruchu, alkohol – to wszystko sprawia że wewnątrz nas papka trawienna na poły się trawi a na poły gnije. Wstrzymywanie nieuchronnych przy takim śmieciowym odżywianiu „wiatrów” powoduje powstanie zachyłków jelita grubego, (takich mini-baloników) które są wręcz gnilnymi inkubatorami i lawinowe pogorszenie całej sytuacji. Defekacja staje głośnym, krępującym i cuchnacym rytuałem. 

Jest to szczególnie straszne, kiedy 4 – osobowa rodzina żyjąca w bloku przy porannym spiętrzeniu komunikacyjnym musi wchodzić po sobie - jeden po drugim - do wychodka. Kobieta wchodząca sto razy rocznie po swym mężu do zasmrodzonego małego pomieszczenia bez okna, chcąc - niechcąc, musi zacząć myśleć o nim nie inaczej jak o zwykłym cuchnącym śmierdzielu, a to już początek końca wszelkiej zdrowej intymności, jako że zapach jest dla kobiety najsilniejszym – decydującym wręcz bodźcem erotycznym. I nie pomogą tu te pseudo śmieszne „dowcipy” typu: no no, te pierożki z soczewicą i grochem to było coś, groszki można by nawet tetaz policzyć ha ha ha...
No żałosne. I nie pomoże tu wypsikanie nawet połowy odświeżacza powietrza, gdyż zapach kupy i konwalii jest jeszcze gorszy.

Zadziwiające że nikt jeszcze nie wpadł jak to skutecznie i prosto rozwiązać ten śmierdzący problem mieszcząc się w budżecie 50-100 PLN i trzech godzin pracy.

No bo jak to jest teraz? Prosto. Za prosto! Albo w wychodku nie ma wentylacji bo nie ma piecyka gazowego, albo jest kratka. Kratka jest mało skuteczna bo jak w 10 piętrowym bloku ktoś mieszka na parterze, to ciepły dzień powietrze stoi w kanale wentylacyjnym jak drut, lub jest wręcz „wtłaczane” (tzw. odwrotny ciąg) , czego efektem jest to że powstały przy defekacji lepki odór jest wręcz wtłaczany do reszty mieszkania! „Eksperci” montują więc wentylator. Ale... Który z nich jest w stanie rozróżnić warunki pracy wentylatora osiowego od wentylatora odśrodkowego i dobrać właściwy? Mało który, bo jak wiadomo teraz faceci to nawet ze zmianą koła w aucie radzą sobie średnio. No więc zwykle jest montowany tani (czytaj – głośny, mało wydajny i dziadowski) wentylator osiowy bez elektroniki i układu zwłocznego podłączony do oświetlenia, który po już roku jest zalepiony brązowym syfem i bardziej hałasuje niż wentyluje. Ponadto jego działanie paradoksalnie pogarsza sprawę smrodu. Świerza kupa ma około 36,6st. C a powietrze w wychodku około 18, a więc naturalna jest konwekcja powietrza w górę. I ten wentylatorek przeciąga powstałe zapachy przez całe pomieszczenie.

Stąd jest to rozwiązanie szalenie nieskuteczne.Ja zaś wpadłem na pomysł prostej modyfikacji górno/dolno płuka. Potrzebny nam będzie prosty wentylatorek odśrodkowy* na 220V lub na 12V Jeśli na 12V to potrzebny będzie jakiś tani zasilacz, trójnik plastikowy, rura odpływowa od pralki + drobiazgi jakie każdy facet ma w domu: wkręty, silikon, izolacja. Mój pomysł polega na tym że po wejściu do łazienki i włączeniu światła (może być czujnik ruchu za 18 PLN- to nawet lepiej) włącza się wentylatorek odśrodkowy który wyciąga powietrze rurą spłukującą już z samej muszli klozetowej.

Po prostu siadamy na kibelku a w tym czasie wentylatorek wyciąga powietrze wokół deski, koło naszych nóg, wciąga przewodem ssącym do wentylatora i wypycha na zewnątrz! Czysto schludnie i bezszmerowo. Jakikolwiek zapach nie ma po prostu nawet szans się „rozejść” po pomieszczeniu bo jest odsysany dosłownie „u źródła”- w samej muszli! Mało tego,  możemy sobie usiąść na kibelku i spokojnie zapalić papieroska, i jeśli tylko wdmuchujemy dym pod siebie to nawet nie za bardzo czuć, że ktoś palił. Skuteczność tego typu wentylacji jest wręcz niezwykła a koszt znikomy.  Komfort wspólnego życia domowników podnosi się o 200% gdyż nie ma uczucia tego żałosnego skrępowania, kiedy to ktoś wchodzi po nas do zasmrodzonego kupą pomieszczenia.

Myślę że rysunki i zdjęcia wszystko jasno tłumaczą, a jeśli nie są jasne to się sami za to nie zabierajcie. Rurę ssącą wentylatora odśrodkowego wpinamy – w miarę możliwości - przed samą muszlą - tak jak na zdjęciu. Odpowiem na pytanie, czy wentylator nie zassie wody, w czasie gdy spłukujemy toaletę. Otóż nie, bo jego siła ssąca jest znikoma i wystarczy w sam raz do wymiany powietrza co 10 minut w całym pomieszczeniu ale nie uniesie słupa wody. Moje urządzenie działa bezawaryjnie i bezszelestnie od pół roku. Akurat ja miałem wygodną możliwość założyć wentylator na strychu i tam wpiąć się do nieczynnego komina, ale można założyć każdy mniejszy i wpiąć się w tym samym pomieszczeniu. Byle estetycznie. Teraz gdy mam w domu gości jestem spokojny o ich komfort.

Zgodnie z nowomową i bełkotem odmóżdżonych „marketyngowców” trzeba było to urządzenie jakoś nazwać. A w czasach kiedy to i proszek do prania i aspiryna mają „inteligentne systemy trafiania w plamę czy ból” nie mogłem inaczej. To jest:  inteligentny system aktywnej wymiany powietrza odoor out, wersja pro air pro....
Może być ? (to pytanie do działów wiadomo jakich :))

Każdy może skorzystać z mojego pomysłu dotyczącego taniej modyfikacji już istniejącej instalacji górnopłuka lub dolnopłuka przez miesiąc bezpłatnie. Po tym czasie należy urządzenie zdemontować, lub wpłacić 5 PLN na moje konto i można używać go bezterminowo.Opłata 5 PLN dotyczy jednego mieszkania niezależnie od ilości zainstalowanych urządzeń.

 

 

F.

 

Ps. * ja kupiłem wentylator od starej kopiarki, na Allegro, za bodajże 8 PLN i działa znakomicie!

Ps2.Wersja na kompakt: Nic nie trzeba szlifować :)  Kompakt ma dwa wejścia do zbiornika. Prawe i lewe. Wykorzystane jest tylko jedno,  drugim jest zaślepka. Wewnątrz jest taki rdzeń z tarczą i gumowa uszczelka. Ten rdzeń jest pusty w środku (jak nie jest to trzeba zrobić otwór ok 25mm.)  i teraz są dwa wyjścia.Rysunek: 

Pedantyczne:doprowadzić miękki peszel do tego rdzenia , uszczelnić silikonem i rurkę wyproadzić do wenylatora drugim przepustem, albo:

Na leniucha:uszczelnić pokrywę o przepusty silikonem, uszczelnić przycisk spłuczki od wenątrz (np. prezerwatywą - serio), i wprowadzić peszel od wentylatora w drugi otwór i też uszczelnić. W ten sposób wenylator zrobi swoje. Ja mam dolnopłuk i u mnie ten rdzeń jest pustą w środku rurką plastikową, czyli OK. Może być tak, że trzeba dać mocniejszy wentylator np 20 W ale to tylko tyle. Powodzenia :)

frycz66
O mnie frycz66

Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia.... Moją pasją jest życie....

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie